Kobieta zmarła na oddziale; lekarze już nie pracują w gorzowskim szpitalu wojewódzkim.
Śledztwo w tej sprawie, zakończone skierowaniem w połowie września br. aktu oskarżenia do Sądu Okręgowego w Gorzowie Wlkp., dotyczy procesu leczenia 45-latki, która w grudniu 2022 r. z podejrzeniem zapalenia płuc trafiła do szpitala w Gorzowie i w trzeciej dobie hospitalizacji zmarła.
Akt oskarżenia obejmuje ówczesnego kierownika oddziału chorób płuc i chorób wewnętrznych i dwóch podległych mu lekarzy, którym grozi teraz od trzech miesięcy do pięciu lat więzienia.
„Lekarzy oskarżono o narażenie pacjentki na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia poprzez podejmowanie nieprawidłowych decyzji diagnostyczno-terapeutycznych, niezweryfikowanie dotychczasowego sposobu leczenia, niewykonanie diagnostyki różnicowej i zbyt późne zarządzenie konsultacji kardiologicznej” – powiedziała prok. Wojciechowska-Grześkowiak.
Dodała, że dodatkowo byłemu ordynatorowi zarzucono, że nie zapewnił pacjentce bezzwłocznego przeprowadzenia badania i ustalenia prawidłowego kierunku jej leczenia. Miał on także nie nadzorować w sposób zgodny z przepisami podległych mu lekarzy, przez co podejmowali oni samodzielnie nieprawidłowe decyzje diagnostyczno-terapeutyczne.
W toku śledztwa ustalono, że przyczyną zgonu 45-latki była ostra niewydolność krążeniowo-oddechowa w przebiegu masywnej zatorowości płucnej. Biegli z Zakładu Medycyny Sądowej Uniwersytetu Medycznego w Poznaniu ocenili, że proces diagnostyki i leczenia zastosowany wobec pacjentki nie był adekwatny do stanu jej zdrowia, zgłaszanych dolegliwości i uzyskanych wyników badań, a także nie był zgodny z zasadami wiedzy i praktyki medycznej.(PAP
mmd/ jw/ ał/