Aktywistki: nie zostałyśmy wpuszczone na galerię. Karpa-Świderek: 80 osób, zgłoszonych przez Lewicę, weszło do Sejmu

2024-04-11 12:15 aktualizacja: 2024-04-12, 10:42
Aktywistki Ogólnopolskiego Strajku Kobiet w Sejmie. Fot. PAP/Radek Pietruszka
Aktywistki Ogólnopolskiego Strajku Kobiet w Sejmie. Fot. PAP/Radek Pietruszka
Aktywistki ze Strajku Kobiet i Aborcyjnego Dream Teamu powiedziały, że nie zostały wpuszczone na sejmową galerię. Wszystkie 80 osób, które klub Lewicy zgłosił, weszły do Sejmu, a 30 z nich wejdzie też na galerię - powiedziała PAP rzeczniczka marszałka Sejmu Katarzyna Karpa-Świderek.

Na godz. 12.45 w czwartek przewidziane jest w Sejmie rozpoczęcie prac nad czterema projektami liberalizującymi przepisy aborcyjne; dwa z nich przygotowała Lewica, a po jednym Koalicja Obywatelska i Trzecia Droga, czyli PSL i Polska 2050.

Marta Lempart na konferencji prasowej w Sejmie powiedziała, że "praktycznie cały Strajk Kobiet i osoby z Aborcyjnego Dream Teamu i Inicjatywy Wschód dostały od marszałka Hołowni zakaz wstępu na galerię sejmową w czasie, kiedy będą procedowane projekty aborcyjne".

"Dostałyśmy przepustki bez możliwości wstępu na galerię. Mówię o 40 osobach, które przyjechały z całej Polski (...), które nie wejdą na galerię i nie będą przysłuchiwały się debacie, bo marszałek Hołownia uznał, że nam się to nie należy" - mowiła Lempart na konferencji aktywistek ze Strajku Kobiet i Aborcyjnego Dream Teamu.

Ministra rodziny, pracy i polityki społecznej Agnieszka Dziemianowicz-Bąk (Lewica) podczas wcześniejszej konferencji prasowej klubu Lewicy i aktywistek zaapelowała do marszałka Sejmu Szymona Hołowni "o umożliwienie udziału publiczności" w czwartkowej debacie nad projektami aborcyjnymi. "Apelujemy o otwarcie galerii" - dodała.

Jak mówiła, "dzisiaj czeka nas niezwykle ważna debata, na którą kobiety czekały 30 lat". "Zależy nam na tym, żeby była merytoryczna. Nie chcemy rozmawiać o tym, czy aborcja jest zła, czy jest dobra. Chcemy rozmawiać o tym, że aborcja jest. Każdego dnia jakaś kobieta potrzebuje aborcji". "Czy naprawdę z XXI wieku ponad połowa polskiego społeczeństwa musi kombinować?" - pytała.

Na konferencji Lewicy aktywistki Aborcyjnego Dream Teamu pokazały symboliczny paragon, z którego ma wynikać, że "Polska zaoszczędziła na aborcji przez 18 lat prawie 50 mln zł, które wydały organizacje pomagające w zorganizowaniu terminacji ciąży.

Rzeczniczka marszałka Katarzyna Karpa-Świderek powiedziała PAP, że sejmowa "galeria ma ograniczoną liczbę miejsc. Wszystkie 80 osób, które klub Lewicy zgłosił, weszły do Sejmu, a 30 z nich wejdzie też na galerię. Na galerii muszą zmieścić się zarówno goście Lewicy, jak i innych klubów parlamentarnych" - podkreśliła. Dodała też, że Lewica dostała więcej miejsc na galerii niż inne kluby. Powiedziała, że w Sejmie jest dziś również 37 wycieczek, które muszą wejść na galerię.

Sejm ma przeprowadzić w czwartek pierwsze czytanie czterech projektów liberalizujące przepisy dotyczące przerywania ciąży. Dwa złożyła Lewica: jeden częściowo depenalizuje aborcję i pomoc w niej, drugi umożliwia przerwanie ciąży do końca 12. tygodnia jej trwania. Z kolei projekt grupy posłów klubu Koalicji Obywatelskiej zakłada, że osoba w ciąży ma prawo do świadczenia zdrowotnego w postaci przerwania ciąży w okresie pierwszych 12 tygodni jej trwania. Czwarty projekt, który złożyła Trzecia Droga to nowelizacja ustawy o planowaniu rodziny i ochronie płodu ludzkiego, który "odwraca" wyrok TK z 2020 r.(PAP)

Autor: Olga Łozińska, Agata Andrzejczak

ep/