Ambasador Rosji znaleziony martwy w swojej rezydencji w Mozambiku. Kreml zabrania autopsji

2024-05-12 22:24 aktualizacja: 2024-05-13, 09:52
Policjanci na ulicy w Maputo Fot. Bernd Von Jutrczenka/PAP/DPA
Policjanci na ulicy w Maputo Fot. Bernd Von Jutrczenka/PAP/DPA
Ambasador Rosji w Mozambiku Aleksandr Surikow został znaleziony martwy w swojej rezydencji w Maputo - poinformowała policja, cytowana w niedzielę przez miejscową prasę. Dyplomata pełnił misję w tym kraju od 2017 r.

68-letni Surikow zmarł w sobotę w nocy “w niewyjaśnionych dotychczas okolicznościach” - ustalił mozambicki dziennik “O Pais”.

Komenda główna policji w Maputo poinformowała, że o śmierci ambasadora dowiedziała się późno, bo “już po przewiezieniu ciała do głównego szpitala miejskiego” w stolicy. Kiedy funkcjonariusze dowiedzieli się o rzekomo “nagłej śmierci” dyplomaty, udali się do placówki medycznej, ale “ciało zostało już złożone w szpitalnej kostnicy” - dodał.

Policjanci, którzy zjawili się w szpitalu, otrzymali od rosyjskiego konsula Jurija Doroszenkowa informację, aby nie podejmować żadnych czynności związanych z wykonaniem autopsji.

“Policjanci wykonali jedynie w kostnicy zdjęcia ciała zmarłego (…), a także zdjęcia na terenie rezydencji” - podkreślono.

Według władz rosyjskich nagła śmierć ambasadora mogła nastąpić wskutek udaru mózgu.

Marcin Zatyka (PAP)

mar/