Huti, wspierana przez Iran grupa terrorystyczna, przygotowała do wystrzelenia trzy nawodne bezzałogowce, dwie przeciwokrętowe rakiety manewrujące, zaś w powietrzu znajdował się już dron szturmowy, który - zdaniem CENTCOM - "stanowił bezpośrednie zagrożenie" dla statków handlowych i okrętów wojennych znajdujących się w rejonie Morza Czerwonego.
Działania sił zachodnich zostały podjęte w "celu ochrony wolności żeglugi oraz zwiększenia bezpieczeństwa wód międzynarodowych dla marynarki wojennej Stanów Zjednoczonych i statków handlowych" – podsumował CENTCOM.
Poprzedniego dnia CENTCOM informował o zniszczeniu dwóch dronów kamikadze oraz o wystrzeleniu przez jemeńskie ugrupowanie rakiety balistycznej. W ciągu weekendu Huti uderzyli w brytyjski statek Rubymar, w wyniku czego na wodach Morza Czerwonego utworzyła się plama ropy o długości ponad 40 kilometrów.
Rebeliancki ruch jemeńskich Huti od listopada ubiegłego roku ostrzeliwuje statki handlowe, twierdząc, że stanowi to wsparcie dla walczących z Izraelem palestyńskich terrorystów z Hamasu. Ich ataki na statki na Morzu Czerwonym i w Zatoce Adeńskiej zaburzyły funkcjonowanie międzynarodowego transportu (przez Morze Czerwone przepływa około 12 proc. światowej wymiany handlowej) oraz nasiliły obawy o rozprzestrzenienie się palestyńsko-izraelskiego konfliktu zbrojnego na cały obszar Bliskiego Wschodu. (PAP)
jc/