Andrzej Domański: prof. Glapiński nie powinien czuć się bezpiecznie

2023-11-17 09:49 aktualizacja: 2023-11-17, 14:52
Andrzej Domański. Fot. PAP/Piotr Nowak
Andrzej Domański. Fot. PAP/Piotr Nowak
Jestem zdecydowanym krytykiem prezesa NBP Adama Glapińskiego i jego nieudolnej polityki pieniężnej, ale za to akurat, że nie przypilnował inflacji w Polsce to Trybunał Stanu się nie należy - powiedział w radiu Zet poseł KO Andrzej Domański.

Domański został zapytany o to, czy dzisiaj jest podstawa ku temu, by postawić prezesa Narodowego Banku Polskiego Adama Glapińskiego przed Trybunałem Stanu. "Myślę, że istnieją przesłanki do tego, aby takie zarzuty stawiać" - powiedział poseł KO.

"Słyszałem profesora Leszka Balcerowicza niedawno, który mówił, że prof. Glapińskiego można by postawić przed Trybunał za to, że inflacja w Polsce wymknęła mu się spod kontroli. Jak pan wie, jestem zdecydowanym krytykiem profesora Glapińskiego i jego nieudolnej polityki pieniężnej, ale za to akurat, że nie przypilnował inflacji w Polsce to akurat Trybunał Stanu się nie należy" - podkreślił poseł KO.

I - jak dodał - "chciałbym, żeby wszyscy o tym pamiętali, w tym również byli prezesi NBP".

Na pytanie, za co by się w takim razie należało Glapińskiego przed TS postawić, Domański odparł, że należy przyjrzeć się temu, jak mocno prezes Glapiński angażował się w politykę, w kampanię przed wyborami parlamentarnymi. "Mechanizmy podejmowania decyzji chociażby o skupie obligacji przez NBP również budzą bardzo poważne wątpliwości" - zaznaczył.

Ale - jak podkreślił - "powtórzę to raz jeszcze - to jest decyzja do podjęcia i opinie będę wydawać prawnicy, a my - jako posłowie - na tej bazie będziemy podejmować kolejne działania".

"Myślę, że pan prof. Glapiński nie powinien czuć się bezpiecznie, dlatego, że z tego, jak ja rozumiem, to te zarzuty są poważne. Ale chciałbym jeszcze zobaczyć taką ostateczną opinię" - powiedział Domański. 

Andrzej Domański o wakacjach kredytowych: dostęp powinien być limitowany

Jak poinformował PAP resort rozwoju i technologii, do Sejmu trafił już ponownie przyjęty przez Radę Ministrów projekt nowelizacji ustawy ws. wakacji kredytowych. Rząd proponuje, by wakacje kredytowe obowiązywały także w 2024 r. Według projektu, zawieszenie spłaty kredytu w przyszłym roku będzie możliwe na warunkach, jakie obowiązują w br. Ale w stosunku do obowiązujących regulacji, ograniczono katalog osób uprawnionych do skorzystania z zawieszenia spłaty. "Taka możliwość przysługiwać będzie kredytobiorcom, których kwota kapitału udzielonego kredytu była nie wyższa niż 400 tys. zł" - przekazano.

Jak dodało ministerstwo, w przypadku gdy kwota kapitału udzielonego kredytu będzie wyższa niż 400 tys. zł, ale nie wyższa niż 800 tys. zł, zawieszenie spłaty będzie też możliwe. W takim przypadku koszt obsługi kredytu (rata kapitałowa i odsetkowa) będzie musiał przekroczyć 50 proc. dochodu gospodarstwa domowego. Oświadczając o spełnieniu tego warunku składający wniosek o wakacje kredytowe powinien wziąć pod uwagę średni miesięczny dochód z trzech miesięcy poprzedzających złożenie wniosku.

Domański pytany, czy wakacje kredytowe powinny obowiązywać w przyszłym roku, odparł, że "nie w takiej formie, jak do tej pory".

Dopytywany, co to znaczy, że nie w takiej formie, poseł KO odparł: "To znaczy, że warunki rynkowe ulegają zmianie, stopy procentowe powoli, ale schodzą, są obniżane". "Pamiętajmy, że wakacje kredytowe były wprowadzane w dosyć szczególnej sytuacji, inflacja nad którą nie zapanował NBP, potężna inflacja, która pustoszyła portfele Polaków spowodowała również później gwałtowne podwyżki stóp procentowych ze strony Rady Polityki Pieniężnej i w konsekwencji skokowy wzrost rat kredytów" - powiedział Domański.

Jak dodał, "wiemy, że znacząca część tych wakacji kredytowych, tych oszczędności z tytułu wakacji kredytowych została przeznaczona tak naprawdę na nadpłacanie kredytów". "Mamy rozwiązania w systemie skierowane dla osób, które mają faktycznie problemy ze spłatą kredytów. I na tych rozwiązaniach powinien bazować system. W związku z czym absolutnie nie wykluczamy tego, że w przyszłym roku pewna forma wakacji kredytowych będzie utrzymana, ale - w mojej opinii - powinna ona być skierowana do osób faktycznie takiej pomocy potrzebujących" - oświadczył polityk.

Dopytywany, czy dostęp do tych wakacji kredytowych będzie ograniczony, Domański odparł: "W mojej opinii powinien być limitowany dla tych osób, które faktycznie takiej pomocy potrzebują". Ale - jak dodał - "oczywiście to będzie jeszcze decyzja przyszłego rządu".

Na uwagę, że premier Mateusz Morawiecki skierował już do Sejmu projekt ustawy o wakacjach kredytowych w takiej samej formule jak poprzednio i pytanie czy KO, Lewica i Trzecia Droga poprą ten projekt, Domański powiedział, że to rozwiązanie musi być przedyskutowane z partnerami koalicyjnymi. "Musimy zastanowić się nad takim rozwiązaniem, które obecna większość sejmowa będzie mogła poprzeć" - podkreślił poseł KO.

Dopytywany, czy partie koalicyjne poprą ten projekt, Domański odparł: "My przedstawimy nasz projekt, nasze rozwiązania dotyczące osób, które faktycznie mają problem ze spłatą kredytu hipotecznego"

Według niego, ludziom trzeba pomagać, ale "taka pomoc rozsypana dla wszystkich nie jest pomocą efektywną". "I to, że osoby bardzo dobrze zarabiające również mogą z tych wakacji kredytowych korzystać - w mojej opinii - nie jest uzasadnione" - zaznaczył polityk.

Dopytywany, czy będzie nowy projekt ustawy w tej sprawie, Domański powiedział, iż myśli, że powinien być. "Myślę, że właściwym kryterium jest procent dochodu przeznaczany na spłatę kredytu" - podkreślił.

W lipcu 2022 r. rząd podjął decyzję o pomocy kredytobiorcom w trudnym czasie. Ustawa o finansowaniu społecznościowym dla przedsięwzięć gospodarczych i pomocy kredytobiorcom weszła w życie pod koniec lipca 2022 r. W ramach wakacji kredytowych w 2022 i 2023 roku można było nie spłacać łącznie ośmiu rat kredytowych. Dotychczas obowiązujące wakacje kredytowe objęły 1,09 mln kredytów mieszkaniowych – wobec tylu kredytów banki pozytywnie rozpatrzyły wnioski o zawieszenie spłaty - przekazało ministerstwo.

Jak zaznaczono, kredyty objęte wakacjami stanowiły 57 proc. liczby wszystkich złotowych kredytów mieszkaniowych oraz 68 proc. wartości wszystkich złotowych kredytów mieszkaniowych.

Łączna wartość nadpłat kapitału dla kredytów objętych wakacjami kredytowymi, dokonanych od momentu objęcia danego kredytu wakacjami kredytowymi to 19,1 mld zł – 129 proc. łącznej wartości rat kapitałowych i odsetkowych, które zostały zawieszone, a byłyby wymagane do 30 czerwca 2023 r.

Domański był też pytany w radiu Zet o to, co będzie z kredytem zero procent na zakup pierwszego mieszkania, bo jest co, do tego spór w koalicji KO, Lewicy i Trzeciej Drogi. "Tego rozwiązania nie ma w umowie koalicyjnej. My się z żadnej obietnicy nie wycofujemy. Będziemy rozmawiać z naszymi partnerami w koalicji na temat możliwości wprowadzenia tego rozwiązania, być może w zmodyfikowanej formule" - powiedział poseł KO.

Domański został również zapytany o to, co by doradzał Donaldowi Tuskowi w sprawie niedziel handlowych, bo KO chce wszystkie niedziele handlowe, a Trzecia Droga mówi o dwóch w miesiącu.

"W naszym programie były wszystkie niedziele handlowe. Będziemy szukać kompromisu. Będziemy przekonywać naszych przyjaciół do tego, aby tych niedziel handlowych w miesiącu było więcej" - powiedział Domański. 

"Nasze stanowisko jest jasne, że 13. i 14. emerytura zostają"

Domański został zapytany o to, czy przyszły rząd Donalda Tuska zamierza zlikwidować 13. i 14. emeryturę oraz inne dodatki i przywileje nie tylko finansowe, w tym dla obywateli Ukrainy. "13. i 14 emerytura zostają" - oświadczył poseł KO.

Na uwagę, że wiceszef Polski 2050 Michał Kobosko powiedział, że 13. i 14. emerytura powinna zostać zlikwidowana, bo lepsza jest emerytura bez podatku Domański odparł: "my oczywiście szliśmy do wyborów z tym hasłem, że te świadczenia, które zostały przyjęte i które się w polskim społeczeństwo bardzo dobrze przyjęły, nie będą likwidowane".

Na uwagę, że wynika z tego, że koalicjant KO z Trzeciej Drogi - Polska 2050 dostanie "figę z makiem", polityk KO odparł: "Nie figę z makiem, tylko będziemy rozmawiać". "Nasze stanowisko jest jasne, że 13. i 14. emerytura zostają" - powiedział Domański.

Pod koniec września minister rodziny i polityki społecznej Marlena Maląg poinformowała, że na waloryzację rent i emerytur, wypłatę 13. i 14. emerytury w latach 2019 - 2023 rząd przeznaczył blisko 200 mld zł.

Poseł KO był też pytany o to, co będzie z zerowym VAT-em na żywność. "Zerowy VAT na żywność w projekcie budżetu przedstawionym przez Prawo i Sprawiedliwość został zniesiony, stawka VAT wraca do poziomu 5 procent" - zaznaczył Domański.

Dopytywany, czy rząd KO, Lewicy i Trzeciej Drogi to zmieni, Domański powiedział, że stoi na stanowisku, że VAT powinien wrócić do poziomu 5 proc. "Polski system podatkowy jest oparty w dużej mierze na podatku VAT. I jako państwo polskie, jeżeli chcemy móc finansować - moim zdaniem - niezbędne inwestycje, a taką inwestycją - w mojej opinii - jest podwyżka dla nauczycieli o 30 proc., to musimy mieć jakieś źródła przychodu i ten 5 proc. VAT na żywność jest oczywiście jednym z takich źródeł" - podkreślił poseł KO. (PAP)

autor: Edyta Roś

ep/