O PAP.pl

PAP.pl to portal PAP - największej agencji informacyjnej w Polsce, która zbiera, opracowuje i przekazuje obiektywne i wszechstronne informacje z kraju i zagranicy. W portalu użytkownik może przeczytać wybór najważniejszych depesz, wzbogaconych o zdjęcia i wideo.

Anna Maria Żukowska o Marszu Miliona Serc: pani Joanna z Krakowa została zostawiona na bocznicy

Pani Joanna została zostawiona na bocznicy; jest rozgoryczona. To nie jest dobre - powiedziała w Radiu Zet Anna Maria Żukowska z Lewicy odnosząc się do faktu, że pani Joanna z Krakowa nie została zaproszona na Marsz Miliona Serc.

Anna Maria Żukowska. Fot. PAP/Waldemar Deska
Anna Maria Żukowska. Fot. PAP/Waldemar Deska

Anna Maria Żukowska z Lewicy została zapytana o ocenę tego, że pani Joanna z Krakowa nie została zaproszona na Marsz Miliona Serc. Lider PO Donald Tusk zapowiadał organizację marszu w lipcu, po tym jak kobieta ujawniła, że policjanci kazali się jej rozbierać do naga, wykonywać przysiady i kaszleć, bo szukali tabletek poronnych, które wcześniej zażyła.

Żukowska powiedziała, że w przeddzień marszu spotkała się z panią Joanną na manifie w Warszawie w sprawie aborcji. "Ona jest rozgoryczona. Jednak wykorzystywanie polityczne zwykłych ludzi, którzy nie są przyzwyczajeni do obecności mediów, może być obciążające psychicznie. Tak bym myślała o tym, żeby w przyszłości z dystansem odnosić się do takich spraw. Mówić o sprawach, a nie konkretnych ludziach" - stwierdziła.

Zdaniem Żukowskiej, "pani Joanna została zostawiona na bocznicy. To nie jest dobre" - oceniła.

Jednocześnie zastrzegła, że marsz jest po to, aby zademonstrować, że "jesteśmy w stanie wspólnie coś zrobić i jesteśmy gotowi do współrządzenia". "Liczę, że taka deklaracja padnie" - zaznaczyła.

Izabela Leszczyna z KO zapytana o tę samą sprawę wyjaśniła, że organizatorzy nie wysyłali do nikogo imiennego zaproszenia.

"Kobiety, które zostały potraktowane przez PiS w taki sposób, jak pani Joanna, jest niestety w Polsce bardzo wiele. Oczywiście, że te dwie rzeczy zbiegły się, oczywiście, że to, co zrobili tej kobiecie było jakimś impulsem, ale musielibyśmy naprawdę zaprosić dziewczynę, której policja połamała ręce, rodziny młodych kobiet, które umarły w szpitalach, bo lekarze byli sparaliżowani wyrokiem trybunału Julii Przyłębskiej - mówiła.

Dodała, że gdyby do każdego chcieć wysłać zaproszenie, "zawsze się wtedy kogoś pominie". "Premier Tusk powiedział bardzo wyraźnie: zapraszam wszystkich, ten marsz jest nasz" - zastrzegła. (PAP)

Autor: Iwona Żurek

pp/

Zobacz także

  • Zakonnica zbiera datki na tacę. Fot. PAP/Leszek Szymański

    Żukowska: Lewica przedstawi propozycję ws. likwidacji Funduszu Kościelnego

  • Kopuła sali posiedzeń Sejmu Fot. PAP/Leszek Szymański

    Najnowszy sondaż partyjny. Zmiana na pozycji lidera

  • Magdalena Biejat. Fot. PAP/Tytus Żmijewski

    Biejat: musimy zainwestować w gęstą, zintegrowaną sieć połączeń kolejowych i autobusowych

  • Krzysztof Gawkowski Fot. PAP/Piotr Nowak

    Wicepremier zapowiada mocną rekonstrukcję rządu. "Ministerstwa mogą się łączyć"

Serwisy ogólnodostępne PAP