Zandberg spotka się z prezydentem. Chce go przekonać do weta do ustawy o składce zdrowotnej
Kandydat Partii Razem na prezydenta Adrian Zandberg poinformował, że w piątek spotka się z prezydentem Andrzej Dudą, żeby przekonywać go do zawetowania ustawy o obniżce składki zdrowotnej. Jego zdaniem, jeśli nie będzie weta, szykuje się prywatyzacja ochrony zdrowia w Polsce.

Chodzi o uchwaloną przez Sejm w ub. piątek nowelę ustawy, która zakłada obniżenie składki zdrowotnej dla przedsiębiorców. Zmiana ma kosztować 4,6 mld zł, wejdzie w życie od początku 2026 r. Według resortu finansów, na reformie ma skorzystać ok. 2,5 mln przedsiębiorców. Zmiana wywołała sprzeciw m.in. części koalicji rządowej - przeciwko jej uchwaleniu głosowali posłowie Lewicy. Senat ma zająć się nowelą na posiedzeniu zaplanowanym na 23 i 24 kwietnia.
Podczas czwartkowej konferencji prasowej w Białej Podlaskiej (woj. lubelskie) kandydat partii Razem na prezydenta Adrian Zandberg podkreślił, że najpierw w grudniu rząd przewidział o ponad 20 mld zł za mało w funduszu zdrowia, a w minionym tygodniu w Sejmie przegłosowano zmiany, które – jak mówił - "wyjmują" z publicznego systemu kolejne 6 mld zł.
Jego zdaniem, będzie to skutkowało pod koniec roku brakiem wolnych miejsc dla oczekujących do operacji, zabiegów, do programów lekowych, ponieważ – jak ocenił – w publicznym systemie zdrowia nie będzie wystarczająco pieniędzy.
Jak zaznaczył, działacze Partii Razem przez wiele tygodni starali się wytłumaczyć obecnej koalicji rządzącej, że jest to nieodpowiedzialne posunięcie, ale bezskutecznie. W związku z tym postanowili zwrócić się do prezydenta Andrzeja Dudy o zablokowanie tej ustawy. "Jutro popołudniu spotkam się z panem prezydentem Andrzejem Dudą i będę go przekonywać do tego, że tę ustawę należy zawetować, że to jest ustawa, która oznacza krzywdę dla tysięcy pacjentów, chorych, ale przede wszystkim, że to jest ustawa, która popycha Polskę w stronę spontanicznej prywatyzacji ochrony zdrowia" – podkreślił lider Partii Razem.
W jego opinii, podobna sytuacja miała miejsce ponad 15 lat temu za pierwszych rządów Donalda Tuska. "Wtedy ustawę, która pchała Polskę w stronę prywatyzacji ochrony zdrowia zawetował Lech Kaczyński. Będę przekonywać pana prezydenta Dudę, żeby wsłuchał się w to, co wtedy mówi prezydent Kaczyński, dlaczego nie wolno dopuścić do prywatyzacji ochrony zdrowia, dlaczego zdrowie to nie jest taki towar, jak śrubki produkowane w fabryce” – zaznaczył Zandberg.
Wyraził nadzieję, że uda się mu przekonać prezydenta Dudę do zawetowania ustawy o składce zdrowotnej, która jest – jak ocenił - rozdawnictwem dla bogatych, za który rachunek mają zapłacić tysiące chorych. "Jest niesprawiedliwym przeniesieniem ciężaru utrzymania publicznej ochrony zdrowia na pracowników najemnych, bo to oni mają zrzucić się na przywileje, na rozdawnictwo dla zamożnych" – mówił kandydat na prezydenta.
Na początku kwietnia Sejm uchwalił nowelizację obniżająca składkę zdrowotną dla przedsiębiorców. Przeciw tej noweli głosowała część koalicji rządowej, czyli Lewica.
Nowelizacja wprowadza dwuelementową podstawę wymiaru składki zdrowotnej dla przedsiębiorców - do pewnego poziomu będzie ona ryczałtowa, a od nadwyżki dochodów będzie procentowa. Część zryczałtowana składki będzie wynosić 9 proc. od 75 proc. minimalnego wynagrodzenia za pracę. Druga część będzie obliczana od nadwyżki dochodów powyżej 1,5-krotności przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia u przedsiębiorców rozliczających się skalą podatkową lub podatkiem liniowym (stawka 4,9 proc.).
W przypadku przedsiębiorców rozliczających się ryczałtem druga część składki będzie naliczana od nadwyżki przychodów powyżej 3-krotności przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia (stawka 3,5 proc.). Projekt zakłada także obniżenie składki do 9 proc. z 75 proc. minimalnego wynagrodzenia (obecnie jest 9 proc. minimalnego wynagrodzenia) dla przedsiębiorców opłacających podatek w formie karty podatkowej. Ustawa uchyla możliwość rozliczenia zapłaconych składek zdrowotnych w podatku dochodowym.
gab/ mrr/ sma/