Mularczyk odniósł się do sytuacji na włoskiej wyspie Lampedusa, położonej pomiędzy Maltą a wybrzeżem Tunezji, gdzie dotarło w ostatnich dniach drogą morską prawie 8 tys. migrantów z krajów afrykańskich.
"Ktoś tym ludziom pomaga przejść setki, jeśli nie tysiące kilometrów z Nigerii, krajów Afryki Środkowej, do Morza Śródziemnego, ktoś im pomaga przetransportować się, ktoś, kto ma w tym interes, interes niewątpliwie ma w tym Rosja" - powiedział.
Wiceszef MSZ ocenił, że to działania o charakterze hybrydowym, których celem jest osłabienie Unii Europejskiej, jej solidarności i jedności. Podkreślił przy tym, że proceder przewozu migrantów realizują organizacje przestępcze.
"Ale na zapleczu pewno jest Putin, którego celem jest zdestabilizowanie sytuacji. I grupa Wagnera i Rosja jako taka mają interes w tym żeby destabilizować sytuację w krajach Europy Zachodniej po to, żeby wprowadzać zamęt, ferment, niepokoje społeczne i odwracać wagę od walczącej w tym czasie Ukrainy i to im się udaje, bo dzisiaj wojna na Ukrainie schodzi na dalszy plan" - ocenił Mularczyk.
Dla Włoch rok 2023 będzie prawdopodobnie rokiem największej liczby migrantów przybywających drogą morską od 2017 roku. Od początku roku przypłynęło ich ok. 120 tys. w porównaniu z 64 tys. 529 w tym samym okresie 2022 roku i 41 tys. 188 w 2021 roku.
W niedzielę szefowa KE Ursula von der Leyen przyleciała ma Lampedusę, aby szukać rozwiązań dla sytuacji kryzysowej w związku z napływem imigrantów z Afryki. Szefowa KE zapowiedziała, że przygotowany zostanie 10-punktowy plan działania dotyczący wsparcia Włoch.
"Musimy ustalić kryterium tego, kogo będziemy przyjmować. Wkrótce przygotujemy 10-punktowy plan działania dotyczący wsparcia Włoch" - zapewniła von der Leyen. (PAP)
Autor: Adrian Kowarzyk
jc/