![Bociany w Twierdzy Zwierząt Wykluczonych Fundacji Ada we Fredropolu, fot. PAP/Darek Delmanowicz](/sites/default/files/styles/main_image/public/202404/pap_20240409_1CH.jpg?itok=cx_MwEBt)
Oprócz bocianów postrzelonych z broni wiatrowej są też ptaki ze złamanymi skrzydłami, które wypadły z gniazda, porażone prądem po zderzeniu z linią energetyczną, a także niedożywione i chore. Ptaki dziennie zjadają około 30 kilogramów mięsa. "W lecie te dawki pokarmowe są coraz mniejsze, bociany naturalnie się już odżywiają, mają swój staw i mokradła. Każdego dnia część bocianów odlatuje" - dodał Fedaczyński.
Jego zdaniem w tym roku przybędzie ptaków postrzelonych z broni wiatrowej. "Te wiatrówki to nasza bolączka, są bez pozwoleń i każdy może ją zakupić. Apelujemy, aby nie strzelać, a jeżeli zobaczymy rannego bociana to najlepiej przywieźć go do nas, bo tu znajdzie leczenie i rehabilitację" - podsumował. (PAP)
jos/