To będzie jedna z najbardziej komentowanych premier filmowych tej jesieni. Jest zwiastun "Znachora"

2023-08-30 11:36 aktualizacja: 2023-08-31, 06:44
Leszek Lichota w filmie "Znachor", fot. Netflix
Leszek Lichota w filmie "Znachor", fot. Netflix
To będzie jedna z najbardziej komentowanych premier filmowych tej jesieni. Zrealizowana na zlecenie Netfliksa nowa ekranizacja powieści Tadeusza Dołęgi-Mostowicza będzie porównywana z dziełem w Polsce kultowym, jakim jest „Znachor” w reżyserii Jerzego Hoffmana z Jerzym Bińczyckim i Anną Dymną w rolach głównych. O tym, jak Leszek Lichota poradził sobie z rolą profesora Rafała Wilczura, widzowie będą mogli się przekonać 27 września, bo właśnie wtedy film trafi do katalogu Netfliksa. A już teraz można obejrzeć zwiastun tej produkcji.

Nakręcony w 1981 roku film „Znachor” od lat jest regularnie emitowany w telewizji i niezmiennie cieszy się ogromną popularnością wśród widzów. Dlatego sporo emocji wywołała kilka miesięcy temu zapowiedź, że Netflix szykuje nową ekranizację powieści Tadeusza Dołęgi-Mostowicza. Ambitnego zadania podjął się debiutujący w filmie fabularnym reżyser Michał Gazda. Teraz filmowiec przyznał, że choć czuł na sobie ciężar tej odpowiedzialności, to finalnie praca na planie przy takim tytule okazała się wielką frajdą i jeszcze większym przywilejem.

„Powieść Dołęgi-Mostowicza, ten wielki polski, popkulturowy evergreen, inspiruje filmowców już ponad 80 lat. To, że dane mi było się z tą legendą zmierzyć w trzeciej już adaptacji 'Znachora', było z pewnością wielkim wyzwaniem, z którym wiązało się jeszcze większe poczucie odpowiedzialności. Jednak ponad wszystko okazało się najwyższej próby zawodową frajdą i wspaniałą artystyczną przygodą. W świecie o obecnym stanie ducha możliwość reżyserowania tak potężnej opowieści o sile dobra i przeznaczenia traktuję jako wyjątkowy przywilej” – podkreślił filmowiec.

Podobny ciężar spoczywał na barkach Leszka Lichoty, którego na ekranie zobaczymy w roli profesora Rafała Wilczura - genialnego chirurga, który najpierw traci rodzinę, a potem w wyniku urazu traci również pamięć. Gdy trafia na wieś, zaczyna leczyć ludzi, co przysparza mu kłopotów, ale ostatecznie pozwala odnaleźć ukochaną córkę. „Wcielenie się w tak kultową postać, która zmaga się z wielkim bagażem doświadczeń, ogromną traumą i odnajdywaniem swojej tożsamości na nowo było dla mnie ogromnym wyzwaniem aktorskim. Historia profesora Wilczura pokazuje od pokoleń, że dzięki niezłomności ludzkiego serca, pokorze i chęci do poszukiwania prawdy, losy zawsze mogą się odwrócić” – mówił o swojej postaci Lichota.

W roli Marysi, córki profesora Wilczura, zobaczymy Marię Kowalską. W obsadzie są jeszcze Anna Szymańczyk, która wcieliła się w postać Zośki, właścicielki młyna. W roli hrabiego Czyńskiego zobaczymy Ignacego Lissa, a jego rodziców zagrają Izabela Kuna i Mikołaj Grabowski. Ponadto w filmie wystąpią również m.in. Mirosław Haniszewski, Łukasz Szczepanowski, Paweł Tomaszewski, Małgorzata Mikołajczak i Artur Barciś.

Film trafi do katalogu platformy Netflix już 27 września. Zwiastun można oglądać na oficjalnym kanale Netfliksa na platformie YouTube. (PAP Life)

jos/