Platforma Netflix wyprodukowała już ponad 30 polskich filmów i seriali, ale ten projekt będzie zdecydowanie najodważniejszy. Trzeba bowiem nie lata odwagi, by robić nową ekranizację „Znachora”.
Kultowe dzieło polskiej kinematografii w nowej odsłonie
Nakręcony w 1982 roku film w reżyserii Jerzego Hoffmana z Jerzym Bińczyckim i Anną Dymną w rolach głównych ma w Polsce status dzieła kultowego. Od lat jest regularnie emitowany w telewizji i za każdym razem gromadzi przed ekranami rzeszę widzów, którzy ocierają łzy, gdy w finałowej scenie pada słynne zdanie "To jest profesor Rafał Wilczur!".
Twórcy nowej ekranizacji są świadomi tego, na co się porywają. I przyznają, że mają obawy, czy ich interpretacja "Znachora" sprosta oczekiwaniom widzów. „Powieść Dołęgi Mostowicza i jej ekranizacja sprzed 40 lat jest – bez żadnej przesady – legendą polskiej pop-kultury. I teraz my, dzięki Netfliksowi, mieliśmy okazję zmierzyć się z tą legendą. Co było niewątpliwie wielkim reżyserskim przywilejem, ale też – nie ukrywajmy – twórczą obawą. Igraliśmy przecież z narodowym wzorcem melodramatu. Dzięki wspaniałej ekipie poczucie odpowiedzialności nie krępowało, a kreacja wszystkich tych namiętności i dramatów przedwojennego świata okazała się prawdziwą artystyczną frajdą” – przyznał w oficjalnym komunikacie reżyser filmu, Michał Gazda.
"Jestem z pokolenia, które wyrosło na historii profesora Wilczura"
Przed wielkim aktorskim wyzwaniem stanął Leszek Lichota, który wcielił się w postać profesora Rafała Wilczura – genialnego chirurga, który najpierw traci rodzinę, a potem w wyniku urazu traci również pamięć. Gdy trafia na wieś, zaczyna leczyć ludzi, co przysparza mu kłopotów, ale ostatecznie pozwala odnaleźć ukochaną córkę.
„Jestem z pokolenia, które wyrosło na historii profesora Wilczura. Bardzo się cieszę, że mogłem wcielić się w tak istotną postać dla polskiej kultury. Filmy kostiumowe są zawsze wyzwaniem, ale myślę, że reżyser i cała ekipa wspaniale odzwierciedlili estetykę lat 20. i 30. ubiegłego wieku. Świata, w którym liczył się honor, etos pracy, empatia i romantyczna miłość” – przyznał Lichota.
Córkę profesora Wilczura zagra Maria Kowalska, a w postać jej ukochanego, hrabiego Czyńskiego, wcieli się Ignacy Liss. W pozostałych rolach w nowej wersji "Znachora" wystąpią m.in.: Anna Szymańczyk, Mirosław Haniszewski, Mikołaj Grabowski, Izabela Kuna, Paweł Tomaszewski, Małgorzata Mikołajczak i Łukasz Szczepanowski. Premiera produkcji przewidziana jest na drugą połowę 2023 roku. (PAP Life)
mmi/