Bezwzględni lichwiarze przejmują domy i mieszkania. Prokuratura pomaga kilkuset ofiarom oszustów

2023-08-14 07:31 aktualizacja: 2023-08-14, 17:22
Pieniądze, Fot. PAP/Marcin Bielecki
Pieniądze, Fot. PAP/Marcin Bielecki
Jak szacuje prokuratura, oszukani, którym pomagają śledczy, stracili przez mataczy w sumie kilkadziesiąt milionów zł. Za tą kwota kryją się setki rodzin, które zostały bez dachu nad głową, za to z gigantycznymi długami.

Na przestrzeni ostatnich kilku lat prokuratury skierowały do sądów łącznie 213 pozwów i wniosków w interesie ofiar lichwiarzy, zaś do 168 spraw z zakresu lichwy prokuratorzy zgłosili swój udział - poinformował rzecznik prasowy Prokuratury Krajowej Łukasz Łapczyński.

Rzecznik PK przekazał PAP, że prokuratura kontynuuje swoje działania pozakarne na rzecz ofiar lichwiarzy, w szczególności osób, które wskutek nieuczciwego procederu utraciły swoje nieruchomości.

"Generalną motywacją prokuratorów w sprawach pozakarnych jest pomoc poszkodowanym poprzez eliminację z obiegu prawnego wadliwych aktów prawnych" - podkreślił prok. Łukasz Łapczyński.

"Wiedzę dotyczącą trudnych, a czasami wręcz drastycznych sytuacji osobistych ofiar lichwiarzy prokuratorzy pozyskują podczas prowadzenia postępowań karnych przeciwko oszustom. Ustawa Prawo o prokuraturze i kodeks postępowania cywilnego dają możliwość, aby prokuratorzy przystępowali do wszelkich toczących się postępowań na gruncie prawa cywilnego. Mogą również sami inicjować takie sprawy poprzez kierowanie pism procesowych do sądów" - wyjaśnił.

Prokurator wskazał, że przykładem takiego działania jest postępowanie Prokuratury Rejonowej Poznań–Grunwald w Poznaniu, które w aspekcie karnym dotyczyło oszustwa popełnionego w 2012 roku na szkodę kobiety. Poszkodowana nieświadomie oddała swoją nieruchomość w ręce nieuczciwego przedsiębiorcy, zajmującego się pożyczkami "chwilówkami".

"Kobieta w związku z chorobą osoby jej bliskiej pilnie potrzebowała gotówki. Była osobą nieporadną prawnie. Przedsiębiorca, który udzielił jej pożyczki w kwocie 45 tys. zł, przekonał ją, że jej zabezpieczeniem będzie umowa sprzedaży nieruchomości. W umowie, której kobieta nie rozumiała, był zapis o sprzedaży nieruchomości za 150 tys. zł. Kwoty tej pokrzywdzona nigdy nie dostała. Później pokrzywdzona podpisała z firmą oskarżonego porozumienie, na mocy którego mogła korzystać z mieszkania, które wcześniej sprzedała. Była zapewniana, że może traktować nieruchomość jak własną" - przekazał.

Jak się okazało po podpisaniu umowy mężczyzna, który obecnie został już prawomocnie skazany za to oszustwo, zaciągnął kredyt obrotowy w wysokości ponad 230 tys. zł, który został zabezpieczony hipoteką kaucyjną na rzecz banku do kwoty 500 tys. zł na nieruchomości nieuczciwie przejętej od nieświadomej niczego kobiety. "Zaprzestał spłacania rat, w związku z czym bank wystawił bankowy tytuł egzekucyjny i dokonał cesji nieruchomości" - podał.

"Następnie doszło do spłaty kwoty pożyczki 45 tys. zł, a kobieta zawarła nową umowę sprzedaży nieruchomości przez mężczyznę na rzecz pokrzywdzonej – cena ustalona została na 125 tys. zł. Kobieta została poinformowana o konieczności zaspokojenia wierzyciela hipotecznego, ale nie wiedziała, że było to połączone z obciążeniem hipoteki. Cały czas była uspokajana, że zaciągnięty przez lichwiarza kredyt będzie spłacany przez niego. Nie miała świadomości, żę z formalnego punktu widzenia to ona była dłużnikiem, a niespłacany dług to dla niej widmo wyrzucenia na bruk" - tłumaczył.

"Scenariusz ten zaczął się ziszczać – kobieta została wezwana do zapłaty. W sprawie zapadł prawomocny wyrok i obecnie wobec pokrzywdzonej prowadzone jest postępowania egzekucyjne" - dodał prokurator Łapczyński.

Rzecznik PK zaznaczył, że według prokuratury sytuacja jest skrajnie niesprawiedliwa, ale przede wszystkim sprzeczna z obowiązującym porządkiem prawnym. "Dlatego też podjęto działania, które zmierzają do wykazania przed sądem, że nie doszło do skutecznego zawarcia umowy hipoteki z uwagi na brak prawa własności po stronie nabywcy" - wskazał.

"Mężczyzna nabył bowiem prawo własności na podstawie nieważnej z mocy prawa czynności w wyniku przestępstwa. Prokurator przekazał także do sądu wniosek o zabezpieczenie w postaci zawieszenia postępowania egzekucyjnego oraz wpisanie ostrzeżenia w księdze wieczystej" - podkreślił.

"W podobnym duchu działa prokurator generalny Zbigniew Ziobro, który kieruje do Sądu Najwyższego skargi nadzwyczajne na rzecz poszkodowanych lichwą. W ostatnim czasie skierował 6 skarg nadzwyczajnych od prawomocnych nakazów zapłaty, wydanych w postępowaniach upominawczych przez Sąd Rejonowy w Bytomiu. Odsetki karne zastosowane w tych sprawach przez lichwiarzy dochodziły do 2,4 tys. proc. W ocenie Zbigniewa Ziobro tak wysokie odsetki są niezgodne z obowiązującymi przepisami" - podał rzecznik PK.

Prokurator Łapczyński dodał, że do końca lipca 2023 roku skierowano łącznie 59 skarg nadzwyczajnych w obszarze lichwy. "Sąd Najwyższy dotychczas rozpoznał po myśli prokuratury 31 z nich" - przekazał. (PAP)

autor: Bartłomiej Figaj

kw/