Biden zabrał głos po zamachu w Nowym Orleanie. "Nie będziemy tolerować ataków"

2025-01-01 17:50 aktualizacja: 2025-01-02, 07:13
Joe Biden. Fot. PAP/EPA/SAMUEL CORUM / POOL
Joe Biden. Fot. PAP/EPA/SAMUEL CORUM / POOL
Nie ma usprawiedliwienia dla przemocy, nie będziemy tolerować ataków na żadną ze społeczności naszego narodu - powiedział prezydent USA Joe Biden po zamachu w Nowym Orleanie. Prezydent elekt Donald Trump zasugerował, że sprawa ma związek z imigrantami.

"Jestem wdzięczny za odważną i szybką reakcję lokalnych organów ścigania, (podjętą) aby zapobiec jeszcze większej liczbie ofiar śmiertelnych i obrażeń. Poinstruowałem mój zespół, aby udostępnił wszelkie (niezbędne) zasoby, a organy ścigania na szczeblu federalnym, stanowym i lokalnym wytrwale pracowały, aby jak najszybciej dojść do sedna tego, co się stało, i upewnić się, że nie ma już zagrożenia" - oznajmił Biden w oświadczeniu wydanym przez Biały Dom.

Zaznaczył, że Federalne Biuro Śledcze (FBI) traktuje atak w Nowym Orleanie jako akt terroru, oraz wyraził solidarność z ofiarami i ich bliskimi, "którzy po prostu świętowali (Nowy Rok)".

"Nie ma usprawiedliwienia dla jakiejkolwiek przemocy i nie będziemy tolerować żadnego ataku na żadną ze społeczności naszego narodu" - dodał prezydent.

Środowy atak skomentował też prezydent elekt Donald Trump, który we wpisie na portalu Truth Social połączył sprawę z przestępstwami popełnianymi przez imigrantów.

"Kiedy mówiłem, że przybywający (do USA) przestępcy są znacznie gorsi od przestępców, których mamy w naszym kraju, Demokraci i media fake news nieustannie zaprzeczały temu stwierdzeniu, ale okazało się, że to prawda. Przestępczość w naszym kraju jest na poziomie, jakiego nikt wcześniej nie widział" - napisał Trump.

"Sercem jesteśmy ze wszystkimi niewinnymi ofiarami i ich bliskimi, w tym z odważnymi funkcjonariuszami policji Nowego Orleanu. Administracja Trumpa będzie w pełni wspierać miasto Nowy Orlean w jego dochodzeniu i naprawie po tym akcie czystego zła!" - dodał.

Telewizja Fox News podała, powołując się na źródła w federalnych organach ścigania, że sprawca masakry dwa dni przed zbrodnią przekroczył granicę na przejściu granicznym w Eagle Pass w Teksasie. Pickup, którym staranował tłum świętujących Nowy Rok, miał teksańskie tablice rejestracyjne.

Według agencji Associated Press, która powołała się na źródło w policji, służby przystąpiły do przeczesywania Dzielnicy Francuskiej, turystycznego centrum Nowego Orleanu, w poszukiwaniu ewentualnych improwizowanych urządzeń wybuchowych.

Z Waszyngtonu Oskar Górzyński (PAP)

osk/ akl/ ał/