Bielan: wszyscy europosłowie PiS głosowali przeciwko Zielonemu Ładowi

2024-05-14 13:58 aktualizacja: 2024-05-14, 15:51
uroposeł Adam Bielan podczas konferencji prasowej w siedzibie Prawa i Sprawiedliwości, fot. PAP/Paweł Supernak
uroposeł Adam Bielan podczas konferencji prasowej w siedzibie Prawa i Sprawiedliwości, fot. PAP/Paweł Supernak
Zielony Ład to szereg dyrektyw, które wpływają lub za chwilę wpłyną na koszty życia w Polsce. Wszyscy europosłowie PiS głosowali przeciwko Zielonemu Ładowi, w odróżnieniu do innych ugrupowań - zapewnił we wtorek europoseł PiS Adam Bielan.

Europosłowie PiS Adam Bielan i Karol Karski mówili we wtorek na konferencji prasowej o Zielonym Ładzie i zatwierdzonych przez Radę UE dyrektywach klimatycznych.

"Pan poseł (Borys) Budka, kiedy jeszcze mówił prawdę trzy lata temu, przyznał, jakie są zamiary KO na forum europejskim, czyli wdrożenie Zielonego Ładu" - powiedział Bielan.

"Przypomnę, że liderzy Europejskiej Partii Ludowej, Manfred Weber i Ursula von der Leyen, nazywali partię, do której należy Platforma i PSL, czyli Europejską Partię Ludową, Partią Zielonego Ładu. Na liście tych, którzy poparli Zielony Ład, mamy praktycznie wszystkich europosłów tworzących dzisiaj koalicję 13 grudnia. My, tak jak wszyscy europosłowie PiS, głosowaliśmy przeciwko Zielonemu Ładowi" - zaznaczył.

Jak mówił europoseł, Zielony Ład, to nie tylko ogólne sformułowania i uchwały PE, ale szereg bardzo konkretnych rozwiązań, dyrektyw, które wpływają lub za chwilę wpłyną na koszty życia w Polsce.

Bielan odniósł się do rozporządzenia o normach emisji CO2 dla pojazdów ciężkich, zaostrzające dotychczasowe przepisy, które w poniedziałek przyjęła Rada UE. "Te normy są niezwykle wyśrubowane. Już w roku 2035 zgodnie z postanowieniami UE, gminy, miasta będą miały zakaz kupowania nowych autobusów spalinowych. Te autobusy będą musiały być tylko i wyłącznie elektryczne" - wskazał.

Jak zauważył, spowoduje to wzrost kosztów transportu. "Wiemy, że Polska jest krajem, który ma jeden z najmniejszych wskaźników dostępności do transportu publicznego. Z całą pewnością te rozwiązania ten problem jeszcze pogłębią" - ocenił europoseł.

"Gazeta Wyborcza" szacuje, że wprowadzenie dyrektywy Euro 7 zwiększy koszt produkcji samochodu osobowego z silnikiem benzynowym o niespełna 200 euro, a samochodu z silnikiem diesla o około 450 euro" - powiedział Bielan, komentując nową normę emisji Euro 7 dla samochodów, zatwierdzoną przez UE.

Europoseł przytoczył także szacunki "Rzeczpospolitej", wskazujące, że koszt przeciętnego auta rodzinnego, które dzisiaj wynosi ok. 180 tys. zł, wzrośnie o mniej więcej 20 tys. zł, już na przełomie 2024 i 2025 r. "Stanie się tak ze względu na śrubowanie kolejnych norm klimatycznych i to są właśnie bardzo szczegółowe rozwiązania, które zawarte są w Zielonym Ładzie. Europosłowie koalicji 13 grudnia głosowali za tymi rozwiązaniami w PE, a rząd Donalda Tuska bardzo często przeciwko tym rozwiązaniom na forum Rady UE nie protestował" - dodał.

"Apelujemy do wszystkich polskich wyborców, żeby prześledzili i zainteresowali się tym, jak głosowali polscy przedstawiciele w mijającej kadencji, żeby wyciągnęli wnioski i nie głosowali na osoby, które głosują za chorymi, obłąkanymi pomysłami" - podsumował Bielan. (PAP)

 

Autorka: Delfina Al Shehabi

sma/