O PAP.pl

PAP.pl to portal PAP - największej agencji informacyjnej w Polsce, która zbiera, opracowuje i przekazuje obiektywne i wszechstronne informacje z kraju i zagranicy. W portalu użytkownik może przeczytać wybór najważniejszych depesz, wzbogaconych o zdjęcia i wideo.

Biuro Netanjahu: nasze wojska na razie pozostaną w południowym Libanie

Izraelskie wojska pozostaną w południowym Libanie po zapisanym w zawieszeniu broni 60-dniowym terminie, w czasie którego miały się z niego wycofać - ogłosiło w piątek biuro premiera Benjamina Netanjahu. Zgodnie z zawartą pod koniec listopada umową Izraelczycy mieli opuścić Liban do niedzieli.

Siły izraelskie przy granicy z Syrią, zdjęcie ilustracyjne, fot. PAP/EPA/ATEF SAFADI
Siły izraelskie przy granicy z Syrią, zdjęcie ilustracyjne, fot. PAP/EPA/ATEF SAFADI

Opóźnienie jest spowodowane tym, że "Liban nie wywiązał się jeszcze w pełni z zapisów porozumienia o zawieszeniu broni" - napisano w oświadczeniu. Dodano, że decyzja Izraela jest skoordynowana z władzami USA.

"Proces wycofywania się wojsk izraelskich jest uzależniony od rozmieszczenia armii libańskiej w południowym Libanie i pełnego oraz skutecznego porozumienia, zakładającego wycofanie się Hezbollahu na północ od rzeki Litani" - zaznaczono w tekście.

Obowiązujące od 27 listopada 2023 r. zawieszenie broni między Izraelem a Hezbollahem zakłada wstrzymanie walk na 60 dni. W tym czasie południe Libanu miały opuścić zarówno wojska izraelskie, jak i bojownicy wspieranego przez Iran Hezbollahu. Całkowitą kontrolę nad tym terenem kraju ma przejąć regularna armia libańska, a zlokalizowana tam infrastruktura bojowa Hezbollahu ma zostać zlikwidowana.

W komunikacie biura Netanjahu dodano, że zapis porozumienia był sformułowany w sposób, "zakładający możliwość wydłużenia" procesu wycofywania się izraelskich wojsk ponad termin 60 dni. W dokumencie dokładnie napisano, że wycofanie się Izraelczyków "nie powinno trwać dłużej niż 60 dni" - przypomniał portal Times of Israel.

Hezbollah ostrzegł w czwartek, że nie zaakceptuje obecności wojsk izraelskich w Libanie po ustalonym terminie.

W czwartek w mediach pojawiły się doniesienia, że Izrael rozmawia z Libanem oraz USA i Francją, które wynegocjowały porozumienie, o przedłużenie terminu o 30 dni.

Izraelska armia przygotowuje się do możliwości wznowienia walk z Hezbollahem w Libanie - napisał w piątek Times of Israel.

Południe Libanu było od dekad kontrolowane przez Hezbollah - wspieraną przez Iran szyicką partię polityczną i ruch zbrojny, uznawany na Zachodzie za organizację terrorystyczną. Hezbollah od lat z różną intensywnością walczył z Izraelem, a po wybuchu wojny w Strefie Gazy jesienią 2023 r. zaczął regularnie ostrzeliwać to państwo. Spotykało się to z silnymi kontratakami.

Od końca września 2024 r. Izrael prowadził intensywne bombardowania Libanu, podkreślając, że jego celem jest zniszczenie Hezbollahu, a na początku października rozpoczął inwazję lądową na południe kraju. 27 listopada weszło w życie zawieszenie broni.

Według ministerstwa zdrowia w Bejrucie w izraelskich atakach od października 2023 r. zginęło ponad 3,8 tys. Libańczyków. Media i władze informowały, że dużą część ofiar stanowiły cywile. W ostrzałach Hezbollahu zginęło kilkudziesięciu mieszkańców Izraela, a kolejnych kilkudziesięciu żołnierzy poległo w walkach w Libanie. Armia podała, że zabiła ok. 4 tys. bojowników Hezbollahu, w tym niemal wszystkich wyższych dowódców grupy i poważnie osłabiła jej zdolności militarne.

 

Z Jerozolimy Jerzy Adamiak (PAP)

adj/ mal/ sma/

Zobacz także

  • Zniszczona Strefa Gazy, zdjęcie ilustracyjne, fot. PAP/EPA/MOHAMMED SABER

    Strefa Gazy. Koniec pierwszej fazy rozejmu. Drugi etap nadal niepewny

  • Bojownicy Al-Qassam, skrzydła zbrojnego Hamasu, fot. PAP/EPA/MOHAMMED SABER

    Strefa Gazy. Hamas zapowiedział, kiedy wyda zwłoki kolejnych zakładników

  • Trumny z ciałami zakładników, które Hamas zwrócił Izraelowi, fot. PAP/EPA/HAITHAM IMAD

    Pochowano zabitego w niewoli Hamasu Odeda Lifszica, działacza pokojowego z polskim obywatelstwem

  • Zbrojne skrzydło Hamasu, zdjęcie ilustracyjne, Fot. PAP/EPA/MOHAMMED SABER

    Jeden z liderów Hamasu: teraz, gdy widzę konsekwencje, nie poparłbym ataku na Izrael

Serwisy ogólnodostępne PAP