"Wciąż oczekujemy, że polityczne nieporozumienia będą rozwiązywane pokojowo i zgodnie z rządami prawa" – podkreślił Antony Blinken.
Jun ogłosił we wtorek wieczorem czasu miejscowego stan wojenny, zapowiadając "eliminację sił antypaństwowych" i oskarżając opozycję o paraliżowanie prac rządu oraz sympatyzowanie z komunistyczną Koreą Północną. Wojsko wydało dekret, w którym zakazało działalności politycznej, pracy parlamentu i partii oraz narzuciło kontrolę sztabu zarządzającego stanem wojennym nad mediami.
Policja zablokowała wejścia do siedziby parlamentu, przed którą zgromadził się tłum przeciwników wprowadzenia stanu wojennego. Według mediów doszło do przepychanek. Do gmachu parlamentu weszli żołnierze sił specjalnych – informowała stacja BBC.
Opozycji udało się jednak zwołać sesję parlamentu, na której przy obecności 190 z 300 posłów Zgromadzenie Narodowe przyjęło uchwałę wzywającą do zniesienia stanu wojennego. Po głosowaniu żołnierze zaczęli opuszczać parlament, a wkrótce Jun ogłosił zniesienie stanu wojennego. (PAP)
Z Nowego Jorku Andrzej Dobrowolski (PAP)
ad/ sp/ know/