Borys Budka (KO): w pierwszej kolejności trzeba stwierdzić nieważność wyboru trzech sędziów TK

2023-11-14 21:17 aktualizacja: 2023-11-14, 21:17
Poseł KO Borys Budka. Fot. PAP/Zbigniew Meissner
Poseł KO Borys Budka. Fot. PAP/Zbigniew Meissner
Wymiar sprawiedliwości należy naprawiać w odpowiedniej kolejności; w pierwszej kolejności trzeba stwierdzić nieważność wyboru trzech sędziów Trybunału Konstytucyjnego - powiedział we wtorek poseł KO Borys Budka. Dodał, że "potem zajmiemy się Krajową Radą Sądownictwa".

Budka, który jest wiceprzewodniczącym Platformy Obywatelskiej, został zapytany w TVN24 o planowane zmiany związane z wymiarem sprawiedliwości i ewentualne pomysły na zmiany w Krajowej Radzie Sądownictwa. "Oczywiście. Ten skład Rady w obrębie sędziowskim jest niezgodny z polska konstytucją. Wymiar sprawiedliwości należy jednak naprawiać w odpowiedniej kolejności" - wskazał Budka.

"W pierwszej kolejności trzeba stwierdzić nieważność wyboru trzech sędziów TK, bo jest to wykonanie orzeczenia legalnego Trybunału z 2015 roku. To oczywiste, że to może stwierdzić Sejm, bo Sejm musi naprawić grzech pierworodny popełniony w 2015 roku przez większość PiS" - zaznaczył Budka.

Jak dodał "te uchwały nie wymagają publikacji". "One nie są czymś, co jest prawotwórcze, one tylko stwierdzą, że Sejm w 2015 roku naruszył konstytucję potwierdzając wyrok TK. Bo jest wyrok legalnego TK, który stwierdził, że Sejm większością PiS w sposób nielegalny obsadził te stanowiska, a więc wybór jest nieważny" - mówił Budka.

"A potem zajmiemy się KRS. Tutaj będą to rozwiązania zaakceptowane przez większość parlamentarną, skonsultowane z prawnikami. W sposób polityczny jest to dogadane, natomiast ważne jest, żeby to nie budziło wątpliwości konstytucyjnych" - mówił Budka. Dodał, że istnieją orzeczenia mówiące, że "samo skrócenie kadencji poprzedniej KRS było niezgodne z konstytucją", są także orzeczenia europejskich trybunałów w sprawie KRS.

Jak informują media, tekst uchwały ma być związany ze statusem sędziów Trybunału Konstytucyjnego wybranych przez Sejm i zaprzysiężonych przez prezydenta Andrzeja Dudę pod koniec 2015 roku; tamte nominacje wzbudziły wątpliwości ówczesnej opozycji i wielu przedstawicieli środowisk prawniczych, którzy zarzucali, że sędziowie zostali wybrani w sposób nieprawidłowy.

8 października 2015 roku Sejm VII kadencji wybrał - przede wszystkim głosami ówczesnej koalicji PO-PSL - pięciu nowych sędziów: Romana Hausera, Krzysztofa Ślebzaka, Andrzeja Jakubeckiego, Bronisława Sitka i Andrzeja Sokalę, którzy mieli być następcami 3 sędziów kończących kadencję 6 listopada i 2 sędziów, których kadencje kończyły się w grudniu, a więc już w czasie następnej kadencji parlamentarnej.

25 listopada Sejm nowej, VIII kadencji przyjął zaproponowane przez PiS uchwały o stwierdzeniu braku mocy prawnej wyboru sędziów TK z 8 października. 2 grudnia Sejm wybrał zgłoszonych przez PiS Julię Przyłębską, Henryka Ciocha, Lecha Morawskiego, Mariusza Muszyńskiego i Piotra Pszczółkowskiego na sędziów TK. Tych sędziów zatwierdził prezydent Duda.

3 grudnia 2015 r. TK uznał, że poprzedni Sejm wybrał dwóch sędziów TK w sposób niezgodny z konstytucją (w miejsce tych, których kadencja kończyła się w grudniu); wybór pozostałej trójki (w miejsce tych, których kadencja skończyła się w listopadzie) był z nią zgodny. TK uznał też wtedy, że prezydent ma obowiązek "niezwłocznego" odebrania ślubowania od każdego nowo wybranego sędziego.

Prezes Trybunału Konstytucyjnego Julia Przyłębska w wystąpieniu podczas niedawnego Zgromadzenia Ogólnego Sędziów TK po przytoczeniu całej historii obsady Trybunału podkreśliła: "Każda próba podważenia statusu sędziów Trybunału Konstytucyjnego, zarówno przez organy krajowe, jak i międzynarodowe, jest naruszeniem uprawnień Sejmu i Prezydenta oraz godzi w konstytucyjną zasadę podziału i równoważenia się władz". (PAP)

Autor: Marcin Jabłoński