"W miarę zbliżania się zimy, relacje naocznych świadków z rosyjskich oddziałów rozmieszczonych na Ukrainie sugerują, że odwieczna walka żołnierza z żywiołami pozostaje głównym zmartwieniem rosyjskiej armii" - napisano w codziennej aktualizacji wywiadowczej.
Przywołano relacje żołnierzy, którzy przemawiali 1 listopada na odbywającej się w Moskwie na konferencji poświęconej sprawom wojskowym Ogarkov Readings. Opisywali, że przez wiele tygodni na linii frontu byli "mokrzy od stóp do głów", żyli we wszechobecnym błocie i jedli "monotonne" jedzenie, jeden z żołnierzy mówił, że ryzyko spowodowania ostrzału przez siły ukraińskie oznaczało, że "nie mogli nawet zagotować kubka herbaty".
"Utrzymanie przyzwoitego poziomu komfortu osobistego i dobrej administracji na pozycjach obronnych jest wyzwaniem dla każdej armii. Jednak dowody z otwartych źródeł sugerują ogólnie bardzo niski poziom podstawowej administracji polowej wśród sił rosyjskich. Jest to prawdopodobnie częściowo spowodowane deficytem zmotywowanych młodszych rangą dowódców, a także zmiennym poziomem wsparcia logistycznego" - oceniono w aktualizacji. (PAP)
ep/