Była partnerka Gerarda Depardieu broni go przed oskarżeniami o molestowanie

2024-01-26 21:00 aktualizacja: 2024-01-27, 11:19
Karine Silla, fot. PAP/Berzane Nasser/ABACA
Karine Silla, fot. PAP/Berzane Nasser/ABACA
Aktorka, reżyserka i scenarzystka Karine Silla to była partnerka Gerarda Depardieu. Owocem ich związku jest 31-letnia obecnie córka. Silla zdecydowała się na zabranie głosu w sprawie oskarżeń byłego partnera o gwałt i molestowanie seksualne. Artystka przekonuje, że Depardieu nie jest seksualnym drapieżnikiem.

Oskarżenia o gwałt i molestowanie seksualne jednego z najsłynniejszych francuskich aktorów to temat, którym od kilku miesięcy żyje Francja. Choć Gerard Depardieu nie został skazany za żaden z zarzucanych mu czynów, a kobiety twierdzące, że się ich dopuścił w większości nie zdecydowały się na zgłoszenie sprawy do sądu, dyskusje na temat zachowania aktora trwają. W sprawie wypowiedział się nawet prezydent Francji, Emmanuel Macron. Teraz swoje trzy grosze dorzuciła była partnerka Depardieu, Karine Silla.

Długo zastanawiałam się nad tym, czy wypowiedzieć się w tej sprawie. Jak wszyscy wiemy, chirurgowi trudno jest operować swoją córkę, a sędziemu orzekać w sprawie, w której oskarżony jest ktoś z jego bliskich. Gerard Depardieu to człowiek, którego kochałam przez 35 lat, a nade wszystko jest ojcem mojej córki. Czy można więc oddzielić artystę od jego dzieła, a pisarkę od jej uczuć? Nie sądzę, ale mimo to postaram się zachować jak największą przejrzystość, choć wspomniany temat jest bliski mojemu sercu” – powiedziała w rozmowie z magazynem „Paris Match” Silla. Artystka jest obecnie żoną innego francuskiego aktora, Vincenta Pereza. Z kolei jej siostra Virginie jest żoną reżysera Luca Bessona, który w swojej karierze również musiał zmagać się z podobnymi zarzutami co Depardieu.

Wszyscy mówią o tej sprawie? Ale kto z tysięcy zabierających głos naprawdę zna Gerarda? Jako osoba publiczna nie ma on prawa do życia prywatnego, czego ofiarami są jego dzieci. Decyzja należy do sądu, nawet jeśli ktoś uzna tę decyzję za błędną. Sąd ma pełny dostęp do wszystkich materiałów. To, co mogłabym zeznać ja, podobnie jak wszystkie kobiety, które były z nim romantycznie związane, to to, że Gerard nie jest seksualnym drapieżnikiem” – stwierdziła Silla. Przyznała, że Depardieu ma rubaszne i nieprzyzwoite poczucie humoru, ale jednocześnie podkreśliła, że to jeszcze nie dowodzi, iż dopuścił się zarzucanych mu czynów.

Silla odniosła się też do kierowanych przeciwko Depardieu zarzutów, że niewłaściwie zachowywał się na planie filmów w stosunku do młodych aktorek. „Skarżący się na takie zachowanie powtarzają to samo. Miało ono miejsce na oczach wszystkich, ale nikt nie zareagował, bo "taki jest Gerard". Zapominają jednak dokończyć tego zdania. Przyznać, że to oni zachęcali go do takich zachowań, śmiejąc się z nich serdecznie. Zrobił to na pokaz, aby ich rozbawić. Sprawdzał, jak zareagują, a oni śmiali się i klaskali” – stwierdziła była partnerka francuskiego gwiazdora. (PAP Life)

nl/