Gwiazdor kina francuskiego został przesłuchany w tej sprawie 16 grudnia 2020 roku, po tym jak Arnould oskarżyła go o gwałt, którego miał się dopuścić dwukrotnie, 7 i 13 sierpnia 2018 roku, w swojej paryskiej rezydencji.
Decyzja o tym, czy proces się odbędzie, należy do sędziego karnisty.
Prawnik aktora nie odpowiedział do tej pory na pytania dziennikarzy AFP.
Jak wyjaśniła prawniczka komiczki Carine Durrieu-Diebolt, "ten wniosek jest wynikiem długiego śledztwa, zebrane materiały potwierdziły prawdziwość wersji wydarzeń przedstawionej przez moją klientkę".
Ponadto adwokatka powiedziała, że "dla niej (Arnould - PAP) jest to wielki krok do przodu, a zarazem przypływ nadziei w oczekiwaniu na decyzję sędziego karnisty, która zakończy śledztwo".
Sprawy o napaści seksualne jednego z najbardziej znanych francuskich aktorów nie ograniczają się tylko do Francji. W Hiszpanii dziennikarka i pisarka Ruth Baza oskarżyła go o gwałt, którego miał się dopuścić w 1995 r.
Mimo że co najmniej 20 kobiet oskarżyło gwiazdora o agresję na tle seksualnym, to w 2023 r. ponad 70-letni Depardieu zamieścił list otwarty w "Le Figaro", w którym napisał: "nigdy, przenigdy nie skrzywdziłem kobiety".
grg/