Córka Robina Williamsa potępiła wykorzystanie jego głosu przez sztuczną inteligencję

2023-10-03 18:13 aktualizacja: 2023-10-03, 19:02
aktor Robin Williams, fot. PAP/EPA/Tracey Nearmy
aktor Robin Williams, fot. PAP/EPA/Tracey Nearmy
14 lipca artyści zrzeszeni w związku zawodowym SAG-AFTRA przystąpili do szeroko komentowanego strajku. Jeden z głównych postulatów uczestników protestu dotyczy ochrony wykonawców przed zagrożeniami, jakie niesie ze sobą korzystanie przez wytwórnie ze sztucznej inteligencji. Głos w tej sprawie zabrała teraz Zelda Williams, córka nieżyjącego hollywoodzkiego gwiazdora Robina Williamsa. Stanowczo potępiła ona próby odtwarzania głosu aktorów przy pomocy budzącej kontrowersje technologii. Takie zabiegi dotyczą m.in. jej nieżyjącego ojca.

Na początku maja w Stanach Zjednoczonych rozpoczął się zakrojony na szeroką skalę strajk scenarzystów. 14 lipca do protestów dołączyli członkowie Gildii Aktorów Ekranowych i Amerykańskiej Federacji Artystów Telewizyjnych i Radiowych (SAG-AFTRA). Wspólnie domagali się oni przede wszystkim podniesienia wynagrodzeń i większego udziału w zyskach platform streamingowych. Choć scenarzyści kilka dni temu zawarli porozumienie z Sojuszem Producentów Filmowych i Telewizyjnych (AMPTP) i zakończyli protest, to walka aktorów o godziwe warunki pracy wciąż trwa.

Jeden z głównych postulatów dotyczy ochrony wykonawców przed zagrożeniami, jakie niesie ze sobą korzystanie przez wytwórnie ze sztucznej inteligencji. Duncan Crabtree-Ireland, główny negocjator związku zawodowego SAG-AFTRA, skrytykował niedawno hollywoodzkich producentów za nieetyczne działania w tym zakresie. Duże wytwórnie zamierzały bowiem skanować twarze aktorów drugoplanowych, którym płacono za jeden dzień pracy, a następnie wykorzystywać ich wizerunek „przez wieczność, w dowolnym projekcie, bez zgody i żadnego zadośćuczynienia”.

Głos w tej sprawie zabrała teraz Zelda Williams, córka legendarnego aktora i komika Robina Williamsa, który w 2014 roku popełnił samobójstwo po długich zmaganiach z nieuleczalną chorobą zwaną otępieniem z ciałami Lewy’ego. Aktorka i reżyserka w ostrych słowach potępiła odtwarzanie cudzych głosów przy pomocy najnowszej technologii. Jak podkreśliła, od dłuższego czasu obserwuje „niepokojące” próby odwzorowania głosu jej nieżyjącego ojca przez sztuczną inteligencję. „Przez lata byłam świadkiem, jak starano się wyszkolić te modele, by odtwarzały głosy aktorów, którzy nie mogą wyrazić na to zgody – takich jak mój tata. To nie znajduje się w sferze teorii, to jest bardzo realne. Słyszałem już, jak sztuczna inteligencja wykorzystywała jego głos do wypowiadania dowolnych rzeczy. I choć osobiście uważam to za głęboko niepokojące, konsekwencje tego zjawiska wykraczają poza moje osobiste uczucia” – wyznała Williams.

34-letnia artystka zaznaczyła, że w pełni rozumie obawy swoich kolegów po fachu. „Żyjący aktorzy zasługują na szansę tworzenia postaci w oparciu o swoje decyzje i wkładania w to własnego, ludzkiego wysiłku. Te rekonstrukcje w najlepszym wypadku są marną kopią wielkich ludzi, a w najgorszym – straszliwym frankensteinowskim potworem składającym się z najgorszych elementów tej branży” – napisała dobitnie córka Williamsa. (PAP Life)

nl/