Czarnek: rząd niszczy instytucje związane z nauką i szkolnictwem wyższym

2024-10-17 11:36 aktualizacja: 2024-10-17, 13:33
Przemysław Czarnek Fot. PAP/Radek Pietruszka
Przemysław Czarnek Fot. PAP/Radek Pietruszka
Poseł PiS Przemysław Czarnek skrytykował działania rządu w obszarze nauki i szkolnictwa wyższego. "Brak jest pieniędzy na inwestycje, niszczy się autonomię uczelni, niszczy się instytucje związane z nauką i szkolnictwem wyższym" - podkreślił.

15 października minęła pierwsza rocznica wyborów, w wyniku których władzę objęła koalicja: KO, Trzecia Droga, Nowa Lewica. W związku z tym, politycy PiS codziennie na konferencjach prasowych podsumowują ostatnie miesiące rządów i realizację obietnic wyborczych.

Czarnek zarzucił w czwartek rządzącym, że "brak jest pieniędzy na inwestycje, niszczy się autonomię uczelni, niszczy się instytucje związane z nauką i szkolnictwem wyższym oraz nie ma perspektyw na rozwój tej nauki".

Poseł PiS podkreślił, że jesienią ub.r., kiedy jeszcze rządziło PiS, skierowano ponad 1 mld 300 mln zł w obligacjach Skarbu Państwa do kilkudziesięciu uczelni w Polsce, w tym Politechniki Poznańskiej, Politechniki Wrocławskiej, Uniwersytetu Jagiellońskiego i Uniwersytetu Warszawskiego.

"Pierwszą decyzją ministra (nauki i szkolnictwa wyższego) Dariusza Wieczorka i premiera Donalda Tuska w grudniu (po przejęciu władzy - PAP) było zatrzymanie tych środków inwestycyjnych" - mówił.

Czarnek negatywnie odniósł się także do likwidacji obowiązkowych prac domowych w szkołach podstawowych. Przepisy dotyczące prac domowych weszły w życie 1 kwietnia br. W ocenie polityka PiS, zmiana ta "psuje polskie dzieci" i "trzeba to natychmiast zmienić". "Na październikowych wywiadówkach niemal w całej Polsce rodzice apelowali do nauczycieli, żeby nie przestrzegali tego absurdalnego rozporządzenia minister (edukacji) Barbary Nowackiej i żeby zadawali lekcje" - powiedział.

Z kolei b. minister zdrowia Katarzyna Sójka (PiS) oceniła, że 2024 r. "to bardzo trudny czas dla pacjentów, ponieważ - jej zdaniem - Narodowy Fundusz Zdrowia ociera się o bankructwo". "Słyszymy z wielu szpitali, że zwyczajnie nie mają pieniędzy na bieżące funkcjonowanie, że NFZ nie wypłaca należnych im pieniędzy za nadwykonania" - tłumaczyła.

Jako kolejny problem wymieniła "zapaść w ochronie zdrowia", w związku z czym - jak wskazała - 5 mln pacjentów czeka ze zwykłymi skierowaniami do poradni. Przypomniała, że zapowiedziane było m.in. zniesienie limitów w lecznictwie szpitalnym, bon stomatologiczny i stomatolog w szkole podstawowej. "To wszystko nie dość, że nie jest realizowane, to nawet nie ma informacji czy są przeprowadzone jakiekolwiek analizy w jaki sposób to zrobić i jaki to będzie koszt. To były zwykłe kłamstwa" - oceniła posłanka PiS. (PAP)

del/ mrr/ know/