Czarzasty: nie zamierzam rezygnować z bycia liderem Lewicy

2024-04-09 11:30 aktualizacja: 2024-04-09, 13:58
Włodzimierz Czarzasty, fot. PAP/Radek Pietruszka
Włodzimierz Czarzasty, fot. PAP/Radek Pietruszka
Współprzewodniczący Nowej Lewicy Włodzimierz Czarzasty powiedział, że nie zamierza rezygnować z bycia liderem Lewicy, choć - jak zauważył - "o takich rzeczach decyduje partia".

W poniedziałek późnym wieczorem Państwowa Komisja Wyborcza podała na swojej stronie dane ze 100 proc. obwodów do głosowania w wyborach do sejmików województw. W skali kraju w wyborach do sejmików PiS uzyskało 34,27 proc. głosów, Koalicja Obywatelska - 30,59 proc., Trzecia Droga PSL - Polska 2050 Szymona Hołowni - 14,25 proc., Konfederacja i Bezpartyjni Samorządowcy - 7,23 proc., Lewica - 6,32 proc., Stowarzyszanie "Bezpartyjni Samorządowcy - 3,01 proc., a Koalicja Samorządowa OK Samorząd - 1,15 proc.

Czarzasty komentując wynik Lewicy w wyborach samorządowych w Radiu Zet powiedział, że nie zamierza rezygnować z bycia liderem Lewicy. Przyznał jednocześnie, że "o takich rzeczach decyduje partia". "Chcę być nadal liderem, dlatego że w tej chwili trzeba doprowadzić do dobrego wyniku w ramach wyborów europejskich" - podkreślił.

Jego zdaniem, wybory samorządowe to nie był "sukces Prawa i Sprawiedliwości". "Wygrali w 7 województwach, poprzednio, 5 lat temu, w większej liczbie województw. Rządzili na początku w 8 albo 9 województwach, a teraz będą rządzić w 5" - zauważył. Podkreślił, że "PiS traci ziemię (pod nogami), ale nie traci w takim tempie, w jakim my byśmy chcieli".

Pytany, czy liczy się z tym, że nie będzie "marszałkiem rotacyjnym", Czarzasty odpowiedział, że "ze wszystkim się liczy". "Tak, jak liczyliśmy się z tym, że będziemy mieli słaby wynik w wyborach samorządowych, tak jak jesteśmy przekonani, że będziemy mieli dobry wynik w wyborach do europarlamentu" - mówił Czarzasty.

Marszałek Sejmu Szymon Hołownia pytany był we wtorek w TVN24, czy możliwe jest, że będzie blokował zaplanowaną na połowę kadencji parlamentarnej zmianę na stanowisku marszałka Sejmu; zgodnie z umową koalicjantów stanowisko to wtedy miałby objąć Czarzasty. "Za półtora roku to będziemy w innej epoce. W maju będą wybory prezydenckie, wiele może się jeszcze po drodze wydarzyć. (...) Inna rzecz, że umowa koalicyjna to nie jest Pismo Święte, i jak trzeba będzie ją renegocjować, to ją będziemy renegocjować" - powiedział Hołownia. (PAP)

jos/