Niewykluczone, że to zwłoki zaginionego ćwierć wieku temu byłego właściciela obiektu. Ustalanie tożsamości może potrwać około miesiąca. Sprawę wyjaśnia prokuratura, okoliczności śmierci bada policja.
Szczątki znalazł we wtorek właściciel domu podczas prac w piwnicy. W czwartek przeprowadzono sekcję zwłok. Śledczy liczyli, że być może uda się ustalić mechanizm śmierci.
„Na razie nie mamy wyjaśnionej przyczyny zgonu. Potrzebne są dodatkowe badania, w tym także badania DNA, które pozwolą zidentyfikować tożsamość tej osoby. Próbki zostały pobrane, potrzebne będzie jeszcze zebranie materiału porównawczego od rodziny mężczyzny zaginionego w 1999 r” – powiedział PAP prok. Wawrzyniak.
„Szkielet ma pewne urazy mechaniczne, jakieś złamania, jednak według biegłych nie są one związane ze śmiercią mężczyzny” – dodał.
Prokurator podał też, że dokładnie zbadano i opisano uzębienie. W trakcie sekcji ujawniono charakterystyczny mostek z dwoma zębami. Wyjaśnił, że uzębienie bywa stosowane do identyfikacji osoby w przypadku zwłok w stanie podobnym do tych znalezionych w Rudnej. Zastrzegł, że to również nie jest proste, wymaga np. znalezienia dokumentacji dentystycznej sprzed lat.
„Na wyniki badań DNA oraz ostateczną opinię dotyczącą mechanizmu śmierci trzeba będzie poczekać zapewne około miesiąca. Będziemy się starali odtworzyć przebieg wydarzeń, ustalić, dlaczego ciało tego mężczyzny znalazło się w takim miejscu” – powiedział prok. Wawrzyniak.
Szkielet ujawniono podczas prac związanych z pojawieniem się w piwnicy wody gruntowej. Gdy właściciel obiektu rozpoczął prace związane z osuszaniem pomieszczeń, w ziemi natrafił na szczątki. Na miejsce wezwana została policja i prokurator. Postępowanie prowadzi Prokuratura Okręgowa w Poznaniu.
Szef wielkopolskiej policji jeszcze we wtorek zdecydował o wysłanie na miejsce znalezienia kości pracowników laboratorium kryminalistycznego, funkcjonariuszy z Archiwum X oraz z wydziału dochodzeniowo-śledczego i wydziału kryminalistycznego.
Rzecznik prasowy wielkopolskiej policji mł. insp. Andrzej Borowiak powiedział PAP w piątek, że wykonujący w tej sprawie czynności funkcjonariusze czekają na informacje dotyczące tożsamości denata.
„Cały czas zbieramy informacje na temat tej posesji oraz osób, które tam mieszkały i były właścicielami tego obiektu” – powiedział Borowiak.
Policja potwierdziła, że w 1999 r. zaginął ówczesny właściciel gospodarstwa w Rudnej. Fakt ten zgłosiła jego rodzina. (PAP)
Autor: Rafał Pogrzebny
sma/