Debata w Sejmie nad projektem ustawy o KRS

2024-03-06 14:35 aktualizacja: 2024-03-06, 18:07
Posłowie na sali obrad izby w Warszawie, fot. PAP/Radek Pietruszka
Posłowie na sali obrad izby w Warszawie, fot. PAP/Radek Pietruszka
Sejm rozpoczął w środę debatę nad rządowym projektem noweli ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa. Projekt zakłada, że 15 sędziów-członków KRS wybieranych będzie w wyborach bezpośrednich i w głosowaniu tajnym przez sędziów, a nie, jak to ma miejsce od 2018 r., przez Sejm.

Projekt nowelizacji, który jest obecnie w pierwszym czytaniu, przygotował rząd. Zgodnie z jego treścią po wyborze nowych członków KRS obecni członkowie stracą swój mandat.

W skład Krajowej Rady Sądownictwa - na wniosek której prezydent powołuje sędziów - wchodzi 25 osób, w tym m.in. 15 członków wybranych spośród sędziów. Do 2017 r. ich wyboru dokonywały środowiska sędziowskie. Uchwalona w grudniu 2017 r. nowelizacja ustawy o KRS przeniosła kompetencję wyboru 15 sędziów-członków KRS na Sejm.

Zmianę zasad wyboru sędziów do KRS krytycznie oceniała część środowiska prawniczego i politycy ówczesnej opozycji, którzy zarzucali, że doprowadziło to do upolitycznienia Rady i uzależnienia jej od władzy wykonawczej. Kwestia zmian w KRS stała się też elementem sporu rządu PiS z instytucjami europejskimi.

Przedstawiony przez resort sprawiedliwości projekt nowelizacji na etapie konsultacji negatywnie zaopiniowała obecna KRS. W opinii, podpisanej przez przewodniczącą Rady sędzię Dagmarę Pawełczyk-Woicką, napisano, że projekt jest "sprzeczny z fundamentalnymi konstytucyjnymi zasadami polskiego porządku prawnego". 

Adam Bodnar o projekcie noweli ustawy o KRS: pierwszy fundamentalny krok do praworządności

Uchwalenie nowelizacji ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa przez Sejm i uzyskanie dla niej aprobaty Senatu i prezydenta RP bedzie pierwszym fundamentalnym krokiem w kierunku naprawienia praworządności w Polsce - ocenił w środę w Sejmie minister sprawiedliwości Adam Bodnar.

"Mam nadzieję, że jeżeli ta ustawa zostanie uchwalona, a także następnie uzyska aprobatę Senatu, a na końcu prezydenta Rzeczypospolitej, będzie to pierwszy fundamentalny krok w kierunku naprawienia praworządności w Polsce" - powiedział Bodnar w trakcie sejmowej debaty.

Minister zwrócił też uwagę na zmianę, która - jak mówił - budzi pewne kontrowersje, a dotyczy tego, że kandydowanie na członka KRS "nie będzie przysługiwało osobom, które objęły stanowisko w wyniku wniosku o powołanie sędziego, który był przedstawiony prezydentowi RP przez Krajową Radę Sądownictwa" (na podstawie przepisów uchwalonych w 2018 r.).

"To jest dość istotna zmiana, ponieważ chodzi o to, że przy przywracaniu konstytucyjności działalności KRS nie chcemy doprowadzać do tego, że osoby powoływane na ten skład są dotknięte rozwiązaniem, które stało się zarzewiem tych wszystkich problemów, które do tej pory mieliśmy" - wyjaśnił Bodnar.

Rządowy projekt noweli ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa zakłada, że 15 sędziów-członków KRS wybieranych będzie w wyborach bezpośrednich i w głosowaniu tajnym przez sędziów, a nie, jak to ma miejsce od 2018 r., przez Sejm. Zgodnie z treścią projektu po wyborze nowych członków KRS obecni członkowie stracą swój mandat.

PiS za odrzuceniem projektu nowelizacji ustawy o KRS 

Michał Wójcik (PiS) na środowym posiedzeniu Sejmu złożył wniosek o odrzucenie w pierwszym czytaniu projektu nowelizacji ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa. Jego zdaniem, projekt wprowadza "sędziokrację", czyli - jak wyjaśnił - "kolesie będą wybierali kolesi".

Poseł Wójcik, w imieniu klubu PiS, złożył wniosek o odrzucenie projektu, ponieważ - jak uzasadnił - "ten projekt powinien być wyrzucony do kosza".

"My patrzyliśmy oczami obywatela na wymiar sprawiedliwości. Patrząc oczami obywatela na wymiar sprawiedliwości, tworzyliśmy zapisy projektu nowelizacji ustawy o KRS. Na wzór hiszpański przyjęliśmy rozwiązania, które miały spowodować rozwiązania, że naród, suweren miał mieć wpływ na to, jak kształtowana jest trzecia władza, wymiar sprawiedliwości" - mówił Wójcik.

"Pan przygotował projekt, poprzez jego zapisy chce pan narodowi powiedzieć: wprowadzam sędziokrację" - zwrócił się Wójcik do ministra sprawiedliwości Adama Bodnara. "W tym projekcie jest zapisana "sędziokracja". Ten projekt pokazuje, że to kolesie kolesi będą tak naprawdę wybierali" - ocenił.

Gasiuk-Pihowicz: zawnioskuję o wysłuchanie publiczne ws. projektu dot. KRS

Posłanka Gasiuk-Pihowicz przedstawiając stanowisko klubu KO mówiła, że przez osiem ostatnich lat "żyliśmy w kraju, w którym normą było deptanie przez rządzących konstytucji, prawa", a normą było skraje upolitycznienie wymiaru sprawiedliwości.

"Normą było tracenie miliardów złotych na kary, odszkodowania za wprowadzone przez Zjednoczoną Prawicę bezprawie. Sądy miały służyć politykom, nie obywatelom; sędziowie mieli być na telefon, kodeksy i normy prawa miały wiązać - owszem - obywateli, ale nie polityków Zjednoczonej Prawicy. Wszystko po to, by wraz z taką oddaną prokuraturą zbudować w Polsce system bezkarności dla ówcześnie rządzących" - oceniła posłanka KO.

Dodała, że ojcami chrzestnymi dewastacji prawa w Polsce byli: szef PiS Jarosław Kaczyński i lider Suwerennej Polski Zbigniew Ziobro.

Odnosząc się do projektu dotyczącego KRS powiedziała, że kończy on z "tą fatalną praktyką", bo przywraca skład tego organu zgodny z konstytucją oraz europejskimi standardami. Ponadto projekt - jak mówiła - wykonuje orzeczenia polskich sądów i europejskich trybunałów.

Podkreślała, że nad założeniami tego projektu pracowali eksperci, przeszedł on całą ścieżkę rządową, pełną konsultacji. "Jest to pierwsza ustawa, która jest przedstawiana przez ministra sprawiedliwości Adama Bodnara, przez rząd Donalda Tuska, dotycząca wymiaru sprawiedliwości" - zauważyła posłanka KO.

Żukowska: wybieranie sędziów przez Sejm jest niezgodne z zasadami niezawisłości sędziowskiej

Żukowska zapewniła, że Lewica popiera projekt ustawy o KRS. "Mam nadzieję, że ustawa pozwoli wrócić na ścieżkę praworządności i pewności prawa. Każdy obywatel musi mieć poczucie, że rozstrzygnięcie jego sprawy będzie pewne, szybkie i sprawne. PiS robiło wszystko odwrotnie" - podkreśliła.

Jej zdaniem, to Prawo i Sprawiedliwość doprowadziło do sytuacji, w której "polski obywatel nie ma pewności, czy osoba ubrana w togę i z łańcuchem z orłem w koronie na szyi na pewno jest sędzią".

Jak podkreśliła posłanka, wybieranie sędziów przez Sejm jest niezgodne ze standardami demokratycznymi i niezgodne z zasadami niezawisłości sędziowskiej. "Sprzeciwialiśmy się temu, protestowaliśmy na ulicach, w Sejmie i stąd płynie ten projekt ustawy, który ma naprawić sytuację" - stwierdziła.

"Sędzia nie jest od szukania poparcia na sali plenarnej. Sędzia nie jest i nie powinien być politykiem. Powinien mieć gwarancję, że nie będzie poddawany weryfikacji z powodu tego, kto go nominował" - dodała posłanka Lewicy.

"Ta ustawa pozwoli na odseparowanie dwóch światów, które od początku były i powinny być osobne. Na tym polega trójpodział władzy" - przekonywała Żukowska. (PAP)

Krzysztof Paszyk: projekt noweli ustawy o KRS przywraca obywatelom wymiar sprawiedliwości

Celem projektu noweli ustawy o KRS jest przywrócenie obywatelom wymiaru sprawiedliwości - mówił w Sejmie Krzysztof Paszyk. Opowiedział się za dalszymi pracami nad proponowaną ustawą. Tomasz Zimoch (Polska 2050-TD) wyraził nadzieję, że Sejm, prezydent i świat prawniczy poprą projekt.

Tomasz Zimoch (Polska 2050-Trzecia Droga) zaznaczył, że projekt ma na celu usunięcie największej wady aktualnych przepisów, a mianowicie zasady wyboru sędziowskiej części KRS przez Sejm. "To ewidentnie niekonstytucyjne rozwiązanie jest prawną praprzyczyną kwestionowania legalności wszystkich nominacji sędziowskich, dokonywanych przez KRS działającą w składzie ukształtowanym przez ustawę sprzed siedmiu lat" - wskazał poseł Polski 2050-TD.

Podkreślił, że projekt zakłada powrót do wyboru 15 członków KRS przez środowisko sędziowskie i skraca kadencję sędziów obecnie zasiadających w Radzie. Jego zdaniem należy "jak najszybciej przerwać działalność tego ciała", nie w dniu ogłoszenia wyników nowych wyborów do KRS, jak to zaproponowano w projekcie, ale najpóźniej w dniu wejścia w życie ustawy.

Ocenił, że projekt jest jednym z koniecznych warunków przywrócenia praworządności w Polsce. Jednocześnie zauważył, że zgody na zmiany w ustawie o KRS nie wyraża "obecna, odporna na prawne argumenty "żelazna piętnastka" z ulicy Rakowieckiej (przy tej ulicy mieści się w Warszawie siedziba KRS-PAP)". "Mam nadzieję, że Wysoki Sejm, prezydent i świat prawniczy poprze ten projekt" - powiedział Zimoch.

Krzysztof Paszyk stwierdził, że władza sądownicza nie jest rozkapryszonym dzieckiem, nad którym politycy muszą sprawować opiekę i podejmować w jego imieniu decyzje. "Jest ona niezależna i równa pozostałym dwóm władzom. Obecnie zaś KRS została zawłaszczona przez polityków kosztem sędziów, a w ostatecznym rozrachunku kosztem obywateli" - wskazał Paszyk.

 

sma/