Donald Tusk: jednym z głównych zadań Polski i Europy jest utrwalenie relacji transatlantyckich

2024-11-07 09:23 aktualizacja: 2024-11-07, 10:57
Donald Tusk. Fot. PAP/Leszek Szymański
Donald Tusk. Fot. PAP/Leszek Szymański
Jednym z głównych zadań Polski i Europy jest utrwalenie relacji transatlantyckich - ocenił premier Donald Tusk. Dodał, że "jeśli spodziewamy się pewnych zwrotów czy turbulencji w geopolityce", to tym bardziej Europa i Polska powinny skutecznie dbać o jak najlepsze relacje transatlantyckie.

Premier Donald Tusk w czwartek i piątek będzie przebywał z wizytą w Budapeszcie, gdzie weźmie udział w spotkaniu Europejskiej Wspólnoty Politycznej oraz w nieformalnym posiedzeniu Rady Europejskiej.

"Jednym z głównych przesłań na spotkanie z liderami państw europejskich - dziś i jutro - będzie potrzeba, niezależnie jak kto ocenia czy prezydenta Stanów Zjednoczonych, premiera Polski czy kanclerza Niemiec, czy prezydenta Francji - niezależnie od tych ocen personalnych, (że) jednym z głównych zadań Polski i Europy jest utrwalenie relacji transatlantyckich" - powiedział szef rządu tuż przed wylotem.

"Chcę to bardzo wyraźnie podkreślić, to jest jeden z tych stałych polskich interesów. Jeśli spodziewamy się pewnych zwrotów czy turbulencji w geopolityce i w sytuacji tej międzynarodowej, to tym bardziej i Europa, i Polska powinny skutecznie dbać o jak najlepsze relacje transatlantyckie" - zaznaczył.

Premier: Polska ma zdefiniowane i stałe interesy, to kryteria, którymi będę się kierował 

Polska ma dobrze zdefiniowane i stałe interesy; to kryteria, którymi się będę kierował - podkreślił premier Donald Tusk przed wylotem do Budapesztu. Zaznaczył, że jest przekonany o potrzebie "uwspólnienia" polityki europejskiej, przede wszystkim w aspekcie bezpieczeństwa.

Na porannej konferencji premier mówił, że rozmowy w Budapeszcie będą dotyczyć m.in. wyniku wyborów prezydenckich w USA i tego, co on znaczy dla całej Europy. Zaznaczył, że z jego punktu widzenia ważna jest możliwość rozmowy z przywódcami europejskich krajów.

"Mamy umówione spotkanie z prezydentem (Francji, Emmanuelem - przyp. PAP) Macronem i z brytyjskim premierem (Keirem) Starmerem. Prosili o to spotkanie z dość oczywistych względów" - przekazał szef rządu, podkreślając, że wybór prezydenta USA ma bardzo poważne konsekwencje dla polityki europejskiej, szczególnie w dziedzinie bezpieczeństwa. Podkreślił, że emocji w związku z tymi wyborami jest dużo, nie tylko w Polsce.

"Dla nas jest bardzo ważne, że Polska ma dobrze zdefiniowane i stałe interesy. I polskie narodowe interesy (...) to są te kryteria, te zasady, którymi się będę kierował, i wyłącznie tym. To znaczy - w jaki sposób chronić polskie interesy, dotyczące i gospodarki i poziomu życia w Polsce" - podkreślił Tusk.

Zaznaczył, że sytuacja w świecie się zmienia, ale polskie kluczowe interesy się nie zmieniają. Podkreślił, że to, o czym jest przekonany, to potrzeba wzmocnienia Polski i uwspólnienia polityki europejskiej w każdym aspekcie, przede wszystkim dotyczącym bezpieczeństwa. Ocenił, że "polityka się będzie jeszcze komplikowała"

Szef polskiego rządu ocenił, że w polityce istotne są interesy i instytucje, a nie sympatie i antypatie personalne. "Jak państwo wiecie, przyszły prezydent USA Donald Trump jako kandydat, jako polityk był dla wielu bardzo kontrowersyjny, ale demokracja, wyrok demokratyczny w wolnych wyborach, a takie mieliśmy w USA, to jest świętość. Nie ma co spekulować i zastanawiać się, kto kogo mniej czy bardziej lubi w Europie i w USA, tylko trzeba z pełnym szacunkiem podchodzić do wyniku wyborów i do instytucji takich jak prezydent Stanów Zjednoczonych" - mówił.

"Będziemy wspólnie z prezydentem Donaldem Trumpem także pracowali na rzecz wzmocnienia relacji polsko-amerykańskich" - zapowiedział. (PAP)

wni,/rbk/ oloz/ sdd/kgr/