Dua Lipa rozmawiała z Olgą Tokarczuk o prawach zwierząt. „Jedyną słuszną drogą jest zmiana myślenia, perspektywy”

2025-01-08 12:16 aktualizacja: 2025-01-08, 12:56
Pisarka Olga Tokarczuk. Fot. PAP/Wojtek Jargiło
Pisarka Olga Tokarczuk. Fot. PAP/Wojtek Jargiło
Autorka hitu „New Rules” wyjawiła niedawno, że jest wielką fanką twórczości polskiej noblistki. W zeszłym miesiącu Dua Lipa polecała fanom z całego świata książkę Tokarczuk zatytułowaną „Prowadź swój pług przez kości umarłych”. W ramach prowadzenia własnego kącika czytelniczego artystka zaprosiła słynną pisarkę do rozmowy, która zadebiutowała właśnie na jej kanale w serwisie YouTube. W wywiadzie panie dyskutowały m.in. o prawach zwierząt, które są ważnym wątkiem we wspomnianej powieści.

Przed kilkoma laty Dua Lipa założyła lifestyle’owy portal Service 95, w ramach którego prowadzi popularny kącik czytelniczy. 29-letnia brytyjska piosenkarka o kosowsko-albańskich korzeniach co miesiąc publikuje tam literackie rekomendacje, dzieląc się z odbiorcami tytułami książek, których lektura wywarła na niej wyjątkowo silne wrażenie. Swego czasu okazało się, że trzykrotna zdobywczyni nagrody Grammy jest fanką polskiej literatury. Zeszłej wiosny zachwalała na przykład debiutancką powieść Tomasza Jędrowskiego „Płynąc w ciemnościach”, która na rynku wydawniczym zadebiutowała w 2020 roku.

W połowie grudnia autorka hitu „New Rules” ujawniła, że szczególnym uznaniem darzy twórczość Olgi Tokarczuk. Gwiazda estrady poleciła wówczas na Instagramie powieść z 2009 roku o tytule „Prowadź swój pług przez kości umarłych", za którą Tokarczuk zdobyła nominację do Nagrody Nike. Opowiada ona o serii tajemniczych morderstw dokonywanych na mieszkańcach wsi położonej na skraju Kotliny Kłodzkiej. Główną bohaterką jest Janina Duszejko, emerytowana nauczycielka, która zajmuje się astrologią i tłumaczeniem utworów Williama Blake’a, słynnego mistyka zaliczanego do grona „poetów wyklętych”. Kobieta jest przekonana, że za zbrodnie odpowiadają zwierzęta, mszczące się w ten sposób na swoich oprawcach.

„Ta niesamowita, wykraczająca poza granice gatunku powieść jest szalenie trudna do opisania. To książka kryminalna, ale będąca czymś znacznie więcej niż zwykły kryminał. To także wezwanie do działania, filozoficzne przesłuchanie przeplatane surrealistycznymi rozważaniami na temat astrologii i historia, która sprawi, że krew w tobie zawrze, a jednocześnie rozgrzeje twoje serce. (…) Jest śmiertelnie poważna, a jednocześnie pełna czarnego humoru i nieszablonowych postaci, które zostaną z tobą na zawsze. Nie można jej przegapić” – napisała Dua Lipa.

Książka posłużyła za podstawę scenariusza głośnego filmu „Pokot” w reżyserii Agnieszki Holland, w którym wystąpili Agnieszka Mandat, Wiktor Zborowski, Jakub Gierszał i Patrycja Volny.

W ramach swojego kącika czytelniczego artystka zaprosiła cenioną pisarkę do rozmowy, która zadebiutowała właśnie na jej kanale w serwisie YouTube.

„Kocham bohaterkę twojej powieści, Janinę. Kocham jej anarchistyczną duszę i bezkompromisowe postrzeganie tego, co dobre i złe. (…) Jesteś pierwszą laureatką Nagrody Nobla, z którą mam okazję porozmawiać, co jest dla mnie niebywałym zaszczytem” – podkreśliła Lipa.

Piosenkarka zdradziła przy tym, że sięgnęła po powieść Tokarczuk, gdyż mocno zaintrygował ją jej tytuł będący cytatem z poematu Williama Blake’a „Zaślubiny Nieba i Piekła”. Pisarka odparła, że bardzo cieszy ją ta reakcja, gdyż wydawca od początku odradzał nadanie książce tak skomplikowanego tytułu.

„Blake był dość istotnym poetą dla mojego pokolenia czytelników. Nie twierdzę oczywiście, że dla każdej osoby w Polsce – trudno wszak wyobrazić sobie, by wszyscy Polacy byli wielkimi miłośnikami poezji Blake’a – ale my, młodzi wówczas ludzie żyjący w komunistycznej Polsce postrzegaliśmy go jako twórcę antysystemowego, antyestablishmentowego. Wprowadził on zarazem mistyczną metaforę do naszej szarej rzeczywistości. Przyciągał umysły ludzi, którzy kontestowali zastane realia” – zaznaczyła noblistka.

W wywiadzie panie dyskutowały m.in. o prawach zwierząt, które są ważnym wątkiem powieści Tokarczuk oraz światopoglądu samej pisarki.

„Zawsze podchodziłam do tego tematu z pasją. Jeden z pierwszych literackich tekstów, jakie napisałam, był poświęcony rewolcie psów. Miałam wtedy około 12 lat. Ta kwestia zawsze była dla mnie ważna. Nie jest łatwo o tym pisać, bo to potwornie bolesne, a ludzie wolą raczej czytać książki, które są zabawne, które poprawiają samopoczucie. Ale musimy poradzić sobie z tym problemem. Bo choć lubimy otaczać się zwierzętami, zasadnicze pytanie brzmi: dlaczego uważamy, że tylko koty i psy zasługują na dobre traktowanie, dlaczego np. nie świnie? Jaka jest różnica? (…) Ciągle powtarzamy, że zwierzęta cierpią, a jednak nic się nie zmienia” – podkreśliła pisarka.

Tokarczuk od dawna zaangażowana jest w zwiększanie społecznej świadomości na temat m.in. konieczności wprowadzenia regulacji prawnych w zakresie hodowli przemysłowej.

„W chwili, gdy rozmawiamy, miliony zwierząt są zabijane. Zdumiewa mnie, że wciąż używamy tego psychologicznego mechanizmu obronnego, by to usprawiedliwić, zracjonalizować. A zatem musimy znaleźć sposób, by o tym rozmawiać, by wprowadzić zmiany. Nie wiem, co robić. Manifestacje, które są organizowane od lat, nie przynoszą skutków. Czasem odczuwam w związku z tym ogromny pesymizm. Wydaje mi się, że jedyną słuszną drogą jest zmiana myślenia, perspektywy. Jeśli musimy jeść mięso, wybierajmy produkty wiadomego pochodzenia, upewniajmy się, że zwierzęta miały godne warunki. Inną kwestią są polowania, które uważam za wyjątkowo okrutne. Nie musimy dziś polować, mamy wystarczająco dużo jedzenia” – przekonywała Tokarczuk.

Pisarka poparła niedawno obywatelski projekt ustawy „Stop łańcuchom, pseudohodowlom i bezdomności zwierząt”, który zakłada m.in. wprowadzenie zakazu trzymania psów na łańcuchach i sprzedaży żywych karpi oraz obowiązek czipowania psów i kotów. (PAP Life)

iwo/ moc/ kp/