Dwie kobiety śmiertelnie potrącone. Za kierownicą siedział 81-letni mężczyzna

2024-07-02 08:54 aktualizacja: 2024-07-02, 15:14
Akta sądowe. Zdj. ilustracyjne. Fot. PAP/Marian Zubrzycki
Akta sądowe. Zdj. ilustracyjne. Fot. PAP/Marian Zubrzycki
Częstochowska prokuratura przesłała do sądu akt oskarżenia w sprawie śmiertelnego potrącenia na przejściu dla pieszych dwóch obywatelek Ukrainy. Za spowodowanie tego wypadku, do którego doszło w styczniu br. na ul. Legionów w Częstochowie, odpowie 81-letni Wiesław S.

Informację o wniesieniu aktu oskarżenia przekazał we wtorek rzecznik Prokuratury Okręgowej w Częstochowie Tomasz Ozimek. Śledztwo prowadziła Prokuratura Rejonowa Częstochowa-Południe.

Do tragicznego w skutkach wypadku doszło 3 stycznia br. około godz. 17.20. Prowadzący audi Q7 Wiesław S. jechał ul. Legionów i znajdując się w okolicy skrzyżowania z ul. Hallera jechał lewym pasem ruchu. Bezpośrednio przed oznakowanym przejściem dla pieszych wykonywał manewr wyprzedzania pojazdu poruszającego się prawym pasem.

„Przejeżdżając przez przejście Wiesław S. nie ustąpił pierwszeństwa dwóm kobietom, które przechodziły przez przejście z prawej strony i doprowadził do ich potrącenia. W wyniku potrącenia obywatelki Ukrainy w wieku 45 i 33 lat doznały poważnych obrażeń ciała i poniosły śmierć na miejscu zdarzenia” - opisywał prok. Ozimek. S. był trzeźwy, a w jego organizmie nie ujawniono środków narkotycznych.

Powołany w sprawie biegły z zakresu ruchu drogowego uznał, że przyczyną wypadku było niezachowanie przez kierującego szczególnej ostrożności podczas zbliżania się do przejścia dla pieszych oraz naruszenie zakazu omijania i wyprzedzania bezpośrednio przed przejściem. Ponadto z opinii wynika, że Wiesław S. przekroczył dopuszczalną prędkość – jechał 83 km/h przy ograniczeniu do 50 km/h. „Zdaniem biegłego, poruszając się z dozwoloną prędkością Wiesław S. byłby w stanie uniknąć wypadku, zatrzymując pojazd przed przejściem” - dodał rzecznik prokuratury.

Prokurator przedstawił Wiesławowi S. zarzut spowodowania śmiertelnego wypadku drogowego na skutek naruszenia zasad bezpieczeństwa w ruchu drogowym. Podejrzany nie przyznał się do zarzucanego mu przestępstwa. Jak wyjaśnił, w chwili wjazdu na przejście nie widział na nim żadnych osób. Zaprzeczył także, by prowadził auto z nadmierną prędkością. W śledztwie wobec podejrzanego zastosowano środki zapobiegawcze w postaci dozoru policji, poręczenia majątkowego w kwocie 100 tys. zł i zakazu opuszczania kraju. Wiesław S. nie był wcześniej karany. Teraz może mu grozić od 6 miesięcy do 8 lat więzienia.(PAP)

kgr/