Dwóch kandydatów na brytyjskich posłów mogło być chińskimi szpiegami. Partię ostrzegło MI5

2023-09-13 13:50 aktualizacja: 2023-09-13, 15:49
Budynek brytyjskiego parlamentu Fot. ANDY RAIN/PAP/EPA
Budynek brytyjskiego parlamentu Fot. ANDY RAIN/PAP/EPA
Brytyjski kontrwywiad poufnie ostrzegł rządzącą Partię Konserwatywną, że dwóch z jej potencjalnych kandydatów na posłów może być szpiegami Chin - ujawnił w środę dziennik "The Times". To druga w ciągu tygodnia sprawa domniemanych prób ingerowania przez Chiny w brytyjską politykę.

Jak informuje gazeta, MI5 skontaktowało się w 2021 i 2022 roku z Partią Konserwatywną, by ostrzec, że dwójka potencjalnych kandydatów do startu w wyborach do Izby Gmin miała powiązania z Departamentem Pracy Zjednoczonego Frontu, organem Komunistycznej Partii Chin odpowiedzialnym za wpływanie na globalną politykę i opinię, i w związku z tym nie powinni znajdować się na liście kandydatów.

"Powiedziano jasno, że stanowią oni zagrożenie. Zostali następnie zablokowani na liście kandydatów. Nie powiedziano im dlaczego" - mówi cytowane przez "The Times" źródło.

Z kolei rzecznik Partii Konserwatywnej oświadczył: "Kiedy otrzymujemy wiarygodne informacje w kwestii obaw o bezpieczeństwo związanych z potencjalnymi kandydatami, działamy zgodnie z nimi".

"The Times" wyjaśnia, że częścią mandatu MI5 jest ostrzeganie firm i organizacji, w tym także zaangażowanych w politykę, o potencjalnych zagrożeniach, ale jest to rola doradcza i te podmioty same podejmują decyzje personalne dotyczące osób, na które zwróciły uwagę służby.

Informacje o domniemanej próbie infiltracji Partii Konserwatywnej pojawiły się zaledwie trzy dniu po ujawnieniu, że pracujący dla dwojga wpływowych posłów tego ugrupowania researcher został w marcu aresztowany pod zarzutem szpiegostwa na rzecz Chin. 28-letni Chris Cash, który przed podjęciem pracy w parlamencie, studiował w Chinach, w poniedziałek wydał przez prawników oświadczenie, zapewniając o swojej niewinności.

Ujawnienie tej sprawy zwiększyło presję na premiera Rishiego Sunaka, by zadeklarował, że Chiny stanowią zagrożenie dla Wielkiej Brytanii, a nie tylko, jak to jest obecnie określane, "epokowe wyzwanie". Rząd na razie jest niechętny takiej zmianie, wskazując, że utrzymywanie relacji z Chinami jest mimo wszystko konieczne.

MI5 ostrzega przed Chinami

Dyrektor MI5 Ken McCallum ostrzegł w zeszłym roku, że Komunistyczna Partia Chin stanowi "najbardziej przełomowe wyzwanie strategiczne" dla Wielkiej Brytanii. "Jedną z rzeczy, która jest bardzo uderzająca, jest to, że są gotowi inwestować w urabianie ludzi na poziomie lokalnym, wykazujących potencjał oraz będących na początku kariery politycznej" - mówił.

W lipcu tego roku poselska komisja ds. wywiadu i bezpieczeństwa opublikowała raport, w którym stwierdzono, że Chiny "w szeroki i agresywny sposób" biorą Wielką Brytanię na cel, a departamenty rządowe nie dysponują "zasobami, doświadczeniem ani wiedzą", aby stawić czoła zagrożeniu.

Z Londynu Bartłomiej Niedziński (PAP)

mar/