Dyrektor Związku Ukraińskich Przedsiębiorców: budowa w Ukrainie małych elektrowni i bieżąca odbudowa zniszczeń wojennych stanowi przestrzeń do współpracy biznesu polskiego i ukraińskiego

2024-07-09 18:54 aktualizacja: 2024-07-12, 13:52
Spotkanie SUP w Warszawie. Wzięli w nim udział m.in. (od lewej) doradca dyrektor wykonawczej Związku Ukraińskich Przedsiębiorców Mychajło Kotow i dyrektor wykonawcza Związku Ukraińskich Przedsiębiorców Kateryna Glazkowa. Fot. PAP/Tomasz Gzell
Spotkanie SUP w Warszawie. Wzięli w nim udział m.in. (od lewej) doradca dyrektor wykonawczej Związku Ukraińskich Przedsiębiorców Mychajło Kotow i dyrektor wykonawcza Związku Ukraińskich Przedsiębiorców Kateryna Glazkowa. Fot. PAP/Tomasz Gzell
Budowa w Ukrainie małych elektrowni, a także bieżąca odbudowa zniszczeń wojennych to przestrzeń do współpracy biznesu polskiego i ukraińskiego - stwierdziła we wtorek dyrektor Związku Ukraińskich Przedsiębiorców (SUP) Kateryna Głazkowa podczas konferencji w biurze organizacji w Warszawie.

Według Głazkowej, Związek Ukraińskich Przedsiębiorców, który w czerwcu otworzył w Warszawie swoje międzynarodowe biuro, mógłby stanowić "most łączący biznes polski i ukraiński".

Jak wskazała dyrektor SUP, ukraińska energetyka została z powodu zniszczeń wojennych pozbawiona 80 proc. mocy produkcyjnych. Uszkodzone zostały nie tylko elektrownie atomowe, stanowiące postawę ukraińskiego systemu energetycznego. Całkowitemu zniszczeniu uległa wielka elektrownia wodna na Dnieprze w Kachowce, a także około 20 elektrociepłowni i znaczna część linii przesyłowych.

"Miasta coraz bardziej cierpią z powodu blackoutów. W Kijowie prąd jest włączany co sześć godzin na dwie godziny oraz w nocy. Podstawowym źródłem prądu w Ukrainie stały się generatory, z których korzystają zarówno mieszkańcy, jak i ukraińskie przedsiębiorstwa" - powiedziała.

Dodała, że ukraińskie prywatne firmy same zaczynają inwestować w elektrownie małej mocy, budując w ten sposób system rozproszonej energetyki, który byłby mniej narażony na zniszczenie uderzeniami rakietowymi. "Polskie firmy mogłyby wziąć w tym udział" - zaznaczyła Kateryna Glazkowa.

"Ukraińskie i polskie firmy mogą razem odbudowywać Ukrainę"

Jak zauważyła, o odbudowie Ukrainy mówi się tylko w kontekście czasów powojennych, tymczasem na bieżąco trwają odbudowy zniszczonych budynków. Gromady, czyli odpowiedniki polskich gmin ogłaszają przetargi na prace budowlane, w których za pośrednictwem platform internetowych mogą brać udział również polskie firmy.

"Budowa w Ukrainie małych elektrowni i bieżąca odbudowa zniszczeń wojennych stanowi przestrzeń do współpracy biznesu polskiego i ukraińskiego" - podsumowała Głazkowa.

Związek Ukraińskich Przedsiębiorców (SUP) działa od 8 lat i skupia ponad 1200 ukraińskich przedsiębiorstw z sektora MŚP. Jak podali przedstawiciele organizacji, firmy członkowskie zapewniają 405 tys. miejsc pracy w Ukrainie i rocznie odprowadzają do ukraińskiego budżetu 2 mld euro podatków. Jak podkreślono, do związku nie mogą należeć podmioty należące do oligarchów, a także przedsiębiorstwa państwowe.

Od 17 czerwca SUP ma w Warszawie biuro międzynarodowe. Jak podano, będzie się ono zajmowało wsparciem ukraińskiego biznesu w Europie, a także nawiązywaniem kontaktów z zagranicznymi partnerami i przyciąganiem inwestycji do ukraińskiej gospodarki. (PAP)

gn/