Gazeta podaje, "epidemiolodzy nie mają wątpliwości, że kolejna pandemia jest kwestią czasu i trzeba zrobić wszystko, by jak najlepiej przygotować się na nieznane".
W artykule zwraca uwagę, że "po zmianie władzy rząd nie opracował żadnego strategicznego dokumentu, który określałby sposób przygotowywania kraju na kolejną epidemię". "Poza kontrolami przeprowadzonymi przez NIK nie dokonano spójnego audytu poczynań poprzedniej władzy, na co zdecydowała się np. Wielka Brytania, która uruchomiła w tej sprawie publiczne dochodzenie. W Polsce postulaty wzmocnienia i większej centralizacji służb sanitarnych nie zostały zrealizowane. Służbie zdrowia brakuje jasnych instrukcji na wypadek kolejnej epidemii" - czytamy.
Jak zaznacza "DGP", "zdaje się, że Polacy dostrzegają ten bezwład: z sondażu United Surveys dla "DGP" i RMF FM wynika, że tylko 28 proc. ankietowanych uważa, że Polska jest przygotowana na kolejną pandemię".
Według gazety, medycy nie mają wątpliwości.
"Gdyby dziś wybuchła kolejna epidemia, znowu bylibyśmy zdani wyłącznie na siebie, lekarzy, pielęgniarki, ratowników. W internecie wymienialibyśmy się sposobami, jak do jednego respiratora podłączyć dwie osoby, zastanawiali się, jak z pleksi zrobić izolatkę. Nikt nie przekazał nam żadnej instrukcji postępowania w razie epidemii i nie ćwiczy procedur nie tylko na wypadek epidemii, ale nawet zdarzenia masowego" – mówią "DGP" lekarze z kilku szpitali w kraju, zarówno małych powiatowych, jak i największych – wojewódzkich i klinicznych.
sma/