Dziś wielki finał o siatkarskie złoto! Kto jeszcze wystąpi w Paryżu?

2024-08-10 07:10 aktualizacja: 2024-08-11, 18:26
Marcin Janusz, Tomasz Fornal. Fot. PAP/Adam Warżawa
Marcin Janusz, Tomasz Fornal. Fot. PAP/Adam Warżawa
Polscy siatkarze oraz pięściarka Julia Szeremeta wystąpią w sobotę w rywalizacji o złote medale igrzysk olimpijskich w Paryżu. Podobnie jak oszczepniczka Maria Andrejczyk, która awansowała z najlepszym wynikiem eliminacji. Swoich szans poszukają kajakarki, zapaśnicy, pięcioboiści.

Polscy siatkarze liczą na powtórzenie sukcesu z 1976 roku, kiedy wywalczyli złoto igrzysk w Montrealu. Wówczas pokonali w finale reprezentację ZSRR.

"Wygraliśmy z Włochami w Rzymie w zeszłym sezonie. Myślę, że moi zawodnicy mają w sobie tę pewność siebie, spokój i doświadczenie gry w trudnych meczach. Będzie głośno, będzie trudno, ale to finał" - podkreślił trener Nikola Grbic, który w 2000 roku w Sydney doprowadził reprezentację Jugosławii do złotego medalu.

Biało-czerwoni są w Paryżu trapieni kontuzjami. W półfinale z powodu bólu pleców z boiska zszedł Marcin Janusz, u którego problem zaczął się jeszcze przed wcześniejszym spotkaniem ze Słowenią. W piątek rozgrywający nie trenował z zespołem. W ostatnich zajęciach przed finałem brał natomiast udział libero Paweł Zatorski, który w starciu z Amerykanami doznał urazu barku.

"Po spotkaniu ze Słowenią Marcin czuł się bardzo dobrze, ale następnego dnia już miał problem. Zrobiliśmy wszystko, co powinniśmy, żeby mógł być z nami na boisku. Paweł czuje się lepiej niż dwa dni temu i niż dzień wcześniej. Nie będzie w stu procentach gotowy, ale będzie ok" - poinformował Grbic.

Mecz o brązowy medal rozegrano w piątek. Pokonani przez biało-czerwonych Amerykanie wygrali w nim z Włochami 3:0.

Startująca w kat. 57 kg Szeremeta także jest już pewna co najmniej srebrnego medalu. Żeby zostać mistrzynią, musi pokonać Lin Yu Ting z Tajwanu, którą otaczają kontrowersje od ubiegłorocznych mistrzostw świata: nie została do nich dopuszczona, bo według Międzynarodowej Federacji Boksu (IBA) nie zdała testu mającego na celu ustalenie płci. Międzynarodowy Komitet Olimpijski kwestionuje zasadność i poprawność tych badań, dlatego zezwolił na jej występ w Paryżu.

"Nie boję się nikogo, do nikogo nie czuję respektu. Wychodzę do ringu i robię swoje" - mówiła Szeremeta po półfinale, ale do losów jej rywalki nie chciała się odnosić. "W ogóle nie czuję stresu, boksuję na luzie" - dodała.

Walka Polki z Tajwanką planowana jest na godzinę 21.30.

Równo dwie godziny wcześniej na Stade de France Andrejczyk stanie przed szansą na zdobycie drugiego dla Polski medalu w lekkiej atletyce. W eliminacjach uzyskała 65,52, czyli o 95 cm więcej od najlepszej z rywalek - Chorwatki Sary Kolak. Był to też najlepszy rzut Polki w tym sezonie.

Gdyby Andrejczyk stanęła w sobotę na podium, dołączy do Natalii Kaczmarek, która w piątek zdobyła brązowy medal w biegu na 400 m.

Przedostatniego dnia igrzysk wystartuje też Klaudia Kazimierska, ale Polka zakwalifikowała się do finału na 1500 m z przedostatnim czasem.

Na welodromie wystąpi Mateusz Rudyk, który po zajęciu piątego miejsca w sprincie spróbuje swoich sił w keirinie. Z kolei w finale pięcioboju nowoczesnego zaprezentuje się Łukasz Gutkowski, a w półfinale kobiet rywalizować będą Anna Maliszewska i Natalia Dominiak.

Na olimpijskim pomoście zaprezentuje się jedyna polska sztangistka w Paryżu Weronika Zielińska.

Biało-czerwoni mają na koncie siedem medali w Paryżu - nie licząc tych, które dołożą siatkarze i Szeremeta: złoty, srebrny i pięć brązowych.

Ceremonia zamknięcia igrzysk odbędzie się w niedzielę o godzinie 21.(PAP)

kgr/