Janusz zszedł z boiska w czwartym secie środowego półfinału z Amerykanami z powodu widocznego bólu pleców. Nie zagrał już do końca meczu. Biało-czerwoni wygrali 3:2, znakomitą zmianę dał Grzegorz Łomacz, chociaż z bólem barku zmagał się także libero Paweł Zatorski.
Po zakończonym spotkaniu w środę trener Nikola Grbic nie wiedział jeszcze, co dokładnie stało się Januszowi. Polski Związek Piłki Siatkowej (PZPS) nie wydał też żadnego oficjalnego komunikatu w kolejnym dniu. W piątek podczas ostatniego treningu zespołu siatkarze byli w dobrych nastrojach, chociaż wyraźny był brak rozgrywającego.
Jak poinformował jednak rzecznik kadry Mariusz Szyszko, sytuacja Janusza jest pod kontrolą, a jego nieobecność podczas piątkowych zajęć nie przesądza o tym, że nie zagra w finale.
Kibiców biało-czerwonych może natomiast ucieszyć fakt, że normalnie trenował już Zatorski, który w środę w półfinale wybił bark. Libero wrócił do gry jeszcze w trakcie meczu, ale widocznie krzywił się z bólu przy każdym dotknięciu piłki.
Drużyna trenera Grbica nie ma szczęścia w Paryżu jeżeli chodzi o zdrowie. Już w pierwszym spotkaniu grupowym z Egiptem kontuzji kostki doznał Tomasz Fornal, uraz nie okazał się jednak aż tak poważny i przyjmujący w fazie pucharowej był już w pełni sił. W ćwierćfinale natomiast problem ze stopą zgłosił Mateusz Bieniek. W jego przypadku kontuzja wykluczyła go z gry do końca turnieju i zastąpił go dotychczasowy rezerwowy, atakujący Bartłomiej Bołądź.
Finał Polska - Francja zostanie rozegrany w sobotę o godz. 13.
Z Paryża - Monika Sapela (PAP)
kh/