We wtorek po godz. 13 przed sejmową komisją śledczą ds. tzw. afery wizowej stanął były prezes Grupy Azoty Tomasz Hinc, wezwany w kontekście zatrudniania obcokrajowców przy inwestycji spółki - Polimery Police. Hinc przybył wraz z pełnomocnikiem.
Szczerba poinformował, że z treści dokumentów przekazanych przez Grupę Azoty wynika, ze członek komisji Zbigniew Bogucki jako wojewoda zachodniopomorski w latach 2020-2023 wydał „tysiące zezwoleń na pracę związanych z zatrudnieniem cudzoziemców przy inwestycji Polimery Police”. Zauważył też, że po Boguckim wojewodą zachodniopomorskim był Tomasz Hinc.
Zdaniem Szczerby, stwarza to uzasadnione wątpliwości co do bezstronności Boguckiego.
Początkowo przygotowany został wniosek o wyłączenie posła PiS z wtorkowego przesłuchania b. prezesa Grupy Azoty. Na prośbę przewodniczącego, wniosek zmodyfikowano, aby Bogucki został w ogóle wyłączony ze składu komisji.
Komisja zdecydowała w głosowaniu o wykluczeniu Boguckiego. "To jest Białoruś?" - krzyczeli posłowie PiS.
Bogucki podziękował urzędnikom urzędu zachodniopomorskiego za ich pracę przy obsłudze wniosków o wydanie zezwoleń na pracę. Podkreślił, że wykluczenie go ze składu komisji odczytuje jako próbę pozbycia się osoby niewygodnej ze względu na doświadczenie i prawnicze wykształcenie.
Bogucki zauważył też, że wezwanie przez komisję byłych prezesów Orlenu i Grupy Azoty w sytuacji, gdy nie zostało przesłuchanych jeszcze 11 świadków, "jest wyrazem politycznego ukierunkowania prac komisji". (PAP)
Autorzy: Karolina Mózgowiec, Rafał Białkowski
mar/