Przedstawiciele PZPN już dzień wcześniej informowali, że zmieniono plany dotyczące poniedziałkowego treningu. Zajęcia, które były przewidziane w Dortmundzie, odbyły się ostatecznie w bazie kadry w Hanowerze. Po raz ostatni w trakcie Euro 2024.
"Skąd ta zmiana? Dlatego, że tutaj możemy spokojnie trenować i zrobić wszystko, co trzeba" - powiedział selekcjoner Michał Probierz.
Już na początku poniedziałkowych zajęć w akademii Hannoveru 96 selekcjoner zebrał piłkarzy w kółeczku, gdzie wszyscy dowiedzieli się o zakończeniu kariery w kadrze przez Grosickiego. 94-krotny reprezentant Polski, obecnie zawodnik Pogoni Szczecin, otrzymał gromkie brawa, a następnie wyściskał się z każdym z piłkarzy i trenerów.
Trening był tradycyjnie otwarty dla mediów tylko przed kwadrans. Tuż przed wyproszeniem dziennikarzy można było zobaczyć, że ćwiczeń nie dokończył Taras Romanczuk. Pomocnik Jagiellonii Białystok zszedł z boiska i udał się do sztabu medycznego. Prawdopodobnie chodzi o uraz mięśniowy.
Po treningu, ok. godz. 15.30, biało-czerwoni udadzą się autokarem do Dortmundu, a Probierz i kapitan Ronbert Lewandowskiego wezmą tam udział w konferencji prasowej.
Porażki z Holandią 1:2 oraz z Austrią 1:3 sprawiły, że polscy piłkarze - bez względu na wyniki ostatniej kolejki - zajmą czwarte miejsce w grupie D.
Początek wtorkowego meczu z Francją o godz. 18.
Z Hanoweru - Maciej Białek (PAP)
kh/