O PAP.pl

PAP.pl to portal PAP - największej agencji informacyjnej w Polsce, która zbiera, opracowuje i przekazuje obiektywne i wszechstronne informacje z kraju i zagranicy. W portalu użytkownik może przeczytać wybór najważniejszych depesz, wzbogaconych o zdjęcia i wideo.

Europoseł Saryusz-Wolski: Donald Tusk opowiada bzdury o pieniądzach z KPO

To, co Donald Tusk mówi o środkach z KPO, to bzdury - ocenił w rozmowie z PAP eurodeputowany PiS Jacek Saryusz-Wolski. Skomentował w ten sposób wypowiedź lidera polskiej opozycji, że RP jest jedynym krajem w UE, do którego nie trafiło "ani jedno euro, ani jedna złotówka z tych pieniędzy".

Jacek Saryusz-Wolski. Fot. PAP/Marcin Obara
Jacek Saryusz-Wolski. Fot. PAP/Marcin Obara

"Bzdury opowiada pan Tusk. Po pierwsze, Polska dobrze sobie daje radę bez tych bezprawnie skonfiskowanych pieniędzy. Nota bene, wbrew temu co mówi Tusk nie jesteśmy jedynym krajem, który tych pieniędzy jest pozbawiony. Krajów, które z różnych powodów nie otrzymały środków z Funduszu Odbudowy i Odporności (RRF) jest w sumie pięć" - przypomina Saryusz-Wolski, który, był m.in. jednym z głównych negocjatorów przystąpienia RP do UE.

"Niektórzy nie chcą tych pieniędzy, bo są one znaczone. Są tak uwikłane i obwarowane różnymi warunkami, że niektóre kraje dochodzą do wniosku, że im się to się nie opłaca. Jeżeli dostaję pieniądze, które muszę spłacać jak każdą inną pożyczkę, a ktoś mi dyktuje na co mogę wydać, na co nie mogę, i co muszę zrobić, żeby móc je wydać - takie pieniądze są bardzo niekomfortowe, mówiąc eufemistycznie. W pewnym momencie zabieganie o takie środki przestaje być opłacalne" - ocenia polski polityk.

Odnosząc się do obietnicy Donalda Tuska, że w przypadku wygranych wyborów uda się do Brukseli i odblokuje pieniądze z KPO, Saryusz Wolski przypomina, że - jego zdaniem - "to pan Tusk sprawił, że Polska nie dostaje należnych jej pieniędzy".

"To on z trybuny Parlamentu Europejskiego w Strasburgu poparł sankcje przeciwko Polsce, tym samym zdradzając jej fundamentalne interesy. Jest w tym jakaś logika - jeżeli zatrzymał pieniądze dla Polski, to można by sądzić, że może je odblokować. Swojemu człowiekowi Berlin i Bruksela powinny poluzować. Pytanie, czy nie jest tak, że Brukseli jest na rękę, by w sytuacji przeogromnych problemów z dopięciem budżetu unijnego, część tych pieniędzy do Polski - nieważne kto nią rządzi - w ogóle nie trafiła? Wydaje się, że tak właśnie jest" - konstatuje europoseł.

"Proponowana rewizja budżetu unijnego wyraźnie pokazuje, że budżet się nie dopina, że potrzebne są kolejne fundusze, bo nie ma pieniędzy na spłacanie już zaciągniętych długów. Nie widziałbym zatem tu żadnego automatyzmu" - podsumowuje Jacek Saryusz-Wolski.

Z Brukseli Artur Ciechanowicz (PAP)

kgr/

Zobacz także

  • Europoseł Saryusz-Wolski: tylko własne państwo jest gwarancją ochrony bytu jednostek, rodzin i całego narodu

  • Europoseł Jacek Saryusz-Wolski Fot. PAP/Piotr Nowak

    Saryusz-Wolski: opozycja w PE nie tylko nie broni interesów Polski, ale działa na jej szkodę

  • Jacek Saryusz-Wolski. Fot. PAP/Wiktor Dąbkowski

    Europoseł Saryusz-Wolski: w PE chcą przyspieszyć prace nad paktem migracyjnym, by zdążyć przed polskim referendum

  • Poseł Parlamentu Europejskiego Jacek Saryusz-Wolski podczas debaty „Globalna przebudowa. Konsekwencje wojny na Ukrainie dla ładu europejskiego i światowego” w ramach obrad odbywającego się pod hasłem suwerenność XIII Kongresu Polska Wielki Projekt, fot. PAP/Piotr Nowak

    Europoseł Saryusz-Wolski: wpuszczenie ukraińskiego zboża do Unii było odwoływalnym przywilejem przyznanym Kijowowi

Serwisy ogólnodostępne PAP