O PAP.pl

PAP.pl to portal PAP - największej agencji informacyjnej w Polsce, która zbiera, opracowuje i przekazuje obiektywne i wszechstronne informacje z kraju i zagranicy. W portalu użytkownik może przeczytać wybór najważniejszych depesz, wzbogaconych o zdjęcia i wideo.

Ewolucja przestrzeni kuchennych - od miejsca “wstydliwego” do reprezentacyjnej wizytówki domu

Przestrzenie kuchenne jeszcze w XX w. uznawano za “wstydliwe,” prywatne miejsce, często lokowane na tyłach domu. Z czasem starano się je optymalizować, by prace kuchenne zajmowały jak najmniej czasu. Obecnie kuchnia zyskuje status reprezentacyjnej wizytówki domu - mówi historyczka dizajnu dr Agata Szydłowska.

Salon z aneksem kuchennym. Fot. PAP/Roman Zawistowski
Salon z aneksem kuchennym. Fot. PAP/Roman Zawistowski

Dynamiczne przemiany struktur społecznych jakie miały miejsce pod koniec XIX i w XX wieku, również na terenach Polski, znajdowały swoje odbicie także w kwestiach projektowania i przeznaczenia wnętrz, a zwłaszcza pomieszczeń kuchennych, uznawanych dotąd za przestrzenie bardzo prywatne, wręcz "wstydliwe". To nastawienie zaczęło się jednak zmieniać. Miało to związek z dwoma trendami, które dotarły do Polski ze Stanów Zjednoczonych i Europy Zachodniej dotyczącymi w dużej mierze zamożniejszej klasy średniej. "Po pierwsze była to zmiana statusu kuchni, którą wraz z rezygnacją ze służby zaczęła zajmować się pani domu, co sprawiło, że to pomieszczenie zaczęło stawać się przestrzenią dużo bardziej docenianą, przestając być miejscem "wstydliwym", umieszczanym na tyłach domu, z osobnym wejściem" - opowiadała PAP dr Szydłowska.

Kuchnia laboratoryjna

"Drugą kwestią były koncepcje zoptymalizowania przestrzeni kuchennej, żeby zajmowanie się gotowaniem i codziennymi obowiązkami zajmowało jak najmniej czasu. I tak w dwudziestoleciu międzywojennym narodził się pomysł tzw. kuchni laboratoryjnej. Najpierw pojawił się w Niemczech, w mieszkaniach dla robotników, ale szybko znalazł entuzjastów u nas: m.in. znana architektka Barbara Brukalska zaprojektowała taką kuchnię do jednego z budynków Warszawskiej Spółdzielni Mieszkaniowej na Żoliborzu" - relacjonowała.

Więcej

Pizza. Fot. PAP/Archiwum Kalbar

To miasto zyskało tytuł kulinarnej stolicy świata

Model kuchni laboratoryjnej bardzo się upowszechnił po II wojnie. "Znamy ją doskonale z funkcjonujących do dzisiaj bloków. To mała, kompaktowa kuchnia, z blatem roboczym umożliwiającym płynne przechodzenie od jednej czynności do drugiej. Wyposażona była w meble w zabudowie, również wiszące, oszczędzające przestrzeń i optymalizujące pracę. Świetnie sprawdzała się w ówczesnej erze "oszczędnego" PRL-owskiego budownictwa, mając też ułatwiać kobietom łączenie zajmowania się kuchnią i rodziną z pracą zawodową" - zaznaczyła dr Szydłowska.

"Kolejnym etapem przemian w tej dziedzinie była pojawiająca się pod koniec XX w. koncepcja połączenia kuchni z pokojem. Współcześnie pomysł ten wydaje się mało kontrowersyjny, ale jeszcze w latach 70. czy 80. nie zawsze się podobał i to z wielu powodów. Po pierwsze kuchnie nie zawsze były reprezentacyjne, często w kiepskim stanie, panował tam bałagan, wciąż były często tą wstydliwą przestrzenią prywatną" - powiedziała.

Z czasem jednak łączenie kuchni z pokojem zaczęło się coraz bardziej upowszechniać. "W środowiskach inteligenckich, potem tzw. nowobogackich, najpierw poprzez budowanie rodzaju bufetu, barku, który ewoluował do popularnej dziś wyspy. To otwierało miejsce codziennej domowej pracy na przestrzeń wypoczynku, życia towarzyskiego, pozwalało wprowadzać osoby obce do tego dotąd prywatnego, rodzinnego rejonu" - mówiła.

W jej ocenie te zmiany były mocno związane z zachodzącymi przemianami społecznymi. "Wydaje się, że kuchnia ze wszystkich przestrzeni związanych z domem najbardziej te przemiany odzwierciedlała, zwłaszcza jeżeli chodzi o podejście do roli kobiet. Przez lata było tu wiele pomysłów od skrajnych, które się w Polsce de facto nie przyjęły, czyli w ogóle rezygnacji z kuchni na rzecz korzystania z żywieniowych usług publicznych, co miało odciążać kobietę od tych zadań domowych i było mocno promowane np. w leninowskiej Rosji" - wskazała dr Szydłowska.

"Natomiast w Polsce po okresie powojennym, kiedy faktycznie eksperymentowano z takimi uspołecznionymi formami żywienia, pod koniec lat 50. powrócono do "domowości". Pomocą miały tu być wspomniane kuchnie laboratoryjne. Ponieważ jednak zwykle w związku z oszczędnościowym budownictwem PRL-owskim były ciasne i często pozbawione okna, zaczęto podejmować próby łączenia ich z pokojem np. w formie niesławnego okna "wydawki", przez które wydawało się dania i które miało też ułatwiać kobiecie kontakt z resztą rodziny" - podkreśliła.

Więcej

Pralki. Fot. PAP/Maciej Kulczyński

Polska już nie jest liderem na tym rynku. Chodzi o AGD

Jak zaznaczyła, nadal jednak nie było mowy o tym, żeby ktokolwiek z bliskich w tej kuchni z kobietą pracował i ta przestrzeń przez większość XX w. była jej domeną. "Mimo kampanii typu "Ludwiku do rondla", które miały zachęcać mężczyzn do uczestniczenia w pracach domowych, nadal zakładano, że kuchnią zajmuje się tylko kobieta. Również wprowadzenie kuchni laboratoryjnych, mających w zamyśle oszczędzać jej czas i wysiłek, aż tak wiele nie zmieniało, ponieważ tak czy owak wszystkie czynności musiała tam wykonać, choć oczywiście w teorii miało to na celu przemianę roli kobiety i jej emancypację" - mówiła dr Szydłowska.

Inną z ważnych jej zdaniem kwestii związanych z kuchniami było ich pozakulinarne wykorzystywanie. "To była właściwość mieszkań osób pochodzenia chłopskiego przyzwyczajonych, że w kuchni toczy się właściwie całe życie rodzinne, że jest to takie codzienne robocze miejsce, w przeciwieństwie do reprezentacyjnej przestrzeni pokoju dziennego. Taka wielofunkcyjność kuchni była kłopotliwa w powojennych mieszkaniach i malutkich kuchenkach, gdzie upychano też stoły jadalne, a czasami nawet łóżko dla któregoś z członków rodziny" - powiedziała.

"Co ciekawe obecnie kuchnie wraz z łazienkami stały się przestrzeniami najbardziej reprezentacyjnymi, dopieszczanymi, w które się najwięcej inwestuje. Wydaje się, że awans kuchni ma związek z przemianami kulturowymi, w tym z zainteresowaniami związanymi ze spędzaniem czasu wolnego na gotowaniu i wspólnym jedzeniu, także w towarzystwie gości, więc te przestrzenie stają się coraz bardziej zauważane i doceniane" - dodała dr Szydłowska.

W czwartek w Muzeum Warszawy zaplanowano jej wykład pt. "Czarna izba, laboratorium, salon. Przemiany przestrzeni kuchennych". (PAP)

autorka: Anna Kondek-Dyoniziak

akn/ aszw/ pap/

Zobacz także

  • Pralki. Fot. PAP/Maciej Kulczyński

    Polska już nie jest liderem na tym rynku. Chodzi o AGD

  • Pizza. Fot. PAP/Archiwum Kalbar

    To miasto zyskało tytuł kulinarnej stolicy świata

  • Kucharz Karol Okrasa. Fot. PAP/Jarek Praszkiewicz
    Specjalnie dla PAP

    Moczka, kisiel owsiany czy makówki. Karol Okrasa przypomina dawne wigilijne specjały [NASZE WIDEO]

  • Wioska olimpijska Fot. PAP/Adam Warżawa

    Co się stało z legendarną francuską kuchnią? Co jedzą sportowcy, że tak narzekają?

Serwisy ogólnodostępne PAP