Grzegorz Borys nadal ukrywa się w gdyńskim lesie? "Dwa poważne sygnały"

2023-10-25 18:41 aktualizacja: 2023-10-26, 08:15
Obława na 44-letniego Grzegorza Borysa. Mężczyzna podejrzany jest o zabójstwo swojego 6-letniego syna. Fot. PAP/Adam Warżawa
Obława na 44-letniego Grzegorza Borysa. Mężczyzna podejrzany jest o zabójstwo swojego 6-letniego syna. Fot. PAP/Adam Warżawa
Biorący udział w obławie widzieli w lesie postać człowieka, która im zniknęła z oczu - mężczyzna uciekł. Drugi sygnał zarejestrował śmigłowiec penetrujący teren parku - prawdopodobnie postać człowieka, która nagle zniknęła z kamery termowizyjnej, jakby zapadła się pod ziemię - powiedział nieoficjalnie PAP oficer policji zaangażowany w poszukiwania 44-letniego Grzegorza Borysa.

Poszukujący podejrzanego o zabójstwo są przekonani, że mężczyzna nadal ukrywa się w gdyńskich lasach.

W środę, mimo deszczu padającego na Wybrzeżu przez cały dzień, policja rozszerzyła obszar poszukiwań 44-letniego Grzegorza Borysa, podejrzanego o zamordowanie 6-letniego syna - tym razem przeszukiwano obszar Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego między Karwinami a Witominem.

Także dziś wieczorem służby wysłały Alert RCB: "Policja prowadzi w Gdyni poszukiwania Grzegorza Borysa. Nie utrudniaj działań służb i nie wchodź do lasu na terenie Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego".

Rzecznik prasowy Urzędu Marszałkowskiego w Gdańsku Michał Piotrowski poinformował, że również służba Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego apeluje, aby zrezygnować z wchodzenia na teren parku, zwłaszcza w rejonie Wiczlino - Chwarzno do Obwodnicy oraz na teren od Obwodnicy pomiędzy ul. Chwarznieńską do Witomina a Karwinami do Małego Kacku.

Trwają intensywne poszukiwania Grzegorza Borysa

Funkcjonariusze biorący udział w obławie są przekonani, że podejrzany o zabójstwo żyje i nadal ukrywa się w lasach okalających gdyńskie dzielnice. Jak nieoficjalnie dowiedziała się PAP, poszukujący Grzegorza Borysa mieli przynajmniej dwa sygnały, że może on przebywać w Trójmiejskim Parku Krajobrazowym.

To jeden z głównych powodów tak intensywnych poszukiwań, które trwają już szósty dzień, właśnie w rejonie parku okalającego Gdynię.

"Biorący udział w obławie widzieli w lesie postać człowieka, która zniknęła im z oczu - mężczyzna uciekł. Drugi sygnał zarejestrował śmigłowiec penetrujący teren parku - prawdopodobnie postać człowieka, która nagle zniknęła z kamery termowizyjnej, jakby zapadła się pod ziemię" - powiedział PAP nieoficjalnie oficer policji zaangażowany w poszukiwania.

Ten teren, gdzie działania prowadzi policja, ma też wiele naturalnych kryjówek, które mógł wykorzystywać poszukiwany. Z czasów II wojny światowej pozostało tam wiele okopów i transzei, ciągnących się nawet przez kilka kilometrów; stanowisk artyleryjskich oraz miejsc okopania się jednostek pancernych. Takie transzeje ciągną się m.in. wzdłuż rzeki Kaczej. Większość pozostałości wojennych to umocnienia niemieckie z 1945 r.

Przez Trójmiejski Park Krajobrazowy wiedzie kilka szlaków turystycznych, pieszych i rowerowych - zarówno przez część przeszukiwaną we wtorek (rejon między Dąbrową a Chwarznem), jak i w środę (obszar między Karwinami a Witominem). Do terenów leśnych w Chwarznie i Wiczlinie przylegają też ogródki działkowe, które późną jesienią są zwykle opuszczone i też mogą być kryjówką.

Środa jest szóstym dniem szeroko zakrojonej akcji poszukiwawczej policjantów, wspieranych przez Żandarmerię Wojskową, Straż Leśną oraz strażaków.

44-letni Grzegorz Borys jest podejrzany o zabójstwo swojego 6-letniego syna. Do zbrodni doszło w piątek, 20 października w bloku przy ul. Górniczej w Gdyni Fikakowie.(PAP)

Autor: Krzysztof Wójcik

mmi/