Haiti: w ciągu tygodnia w Port-au-Prince zginęło co najmniej 150 osób

2024-11-21 09:13 aktualizacja: 2024-11-21, 11:36
Haitańscy policjanci. Fot. EPA/Mentor David Lorens
Haitańscy policjanci. Fot. EPA/Mentor David Lorens
Co najmniej 150 osób zginęło w ciągu tygodnia w stolicy Haiti Port-au-Prince w wyniku ulicznej przemocy - poinformował Wysoki Komisarz ONZ ds. Praw Człowieka. Volker Turk obarczył winą za eskalację przemocy miejscowe gangi.

"Od 11 listopada co najmniej 150 osób zginęło, 92 zostały ranne, a około 20 tys. musiało opuścić domy - napisał Turk w komunikacie prasowym.

Według ONZ od początku roku w wyniku wojen miejscowych gangów w Haiti zginęło ponad 4,5 tys. osób (4544), a liczba rannych przekroczyła 2 tys. (2060); ok. 700 tys. osób, w tym połowa to dzieci, to tak zwani wewnętrzni przesiedleńcy.

"Ostatni wybuch przemocy w stolicy Haiti to zapowiedź najgorszego, co ma nadejść – stwierdził Turk i dodał, że należy szybko położyć kres przemocy gangów. "Haiti nie może pogrążyć się w chaosie" - podkreślił Komisarz ONZ.

Haiti od wielu miesięcy pogrążone jest w chaosie politycznym i brutalnej wojnie gangów. Pod kontrolą uzbrojonych band jest 80 proc. stolicy, Port-au-Prince.

Pod koniec października biuro ONZ w Haiti przekazało, że wobec "de facto nieobecności przedstawicieli państwa gangi w coraz większym stopniu przejmują funkcje, które powinny spełniać policja oraz władze sądowe, i to gangi dyktują prawo w stolicy kraju".

11 listopada zaprzysiężony został nowy premier Haiti Alix Didier Fils-Aime, który obiecał "przywrócenie bezpieczeństwa" w kraju.(PAP)

zm/ piu/ kp/