Policja rozbiła międzynarodową grupę przestępczą zajmującą się oszustwami „na wnuczka”

2024-05-15 10:14 aktualizacja: 2024-05-15, 12:32
Kajdanki na rękach oskarżonego. fot. PAP/Grzegorz Michałowski
Kajdanki na rękach oskarżonego. fot. PAP/Grzegorz Michałowski
Trzy osoby, podejrzane o udział w zorganizowanej grupie przestępczej zajmującej się wyłudzaniem pieniędzy od starszych ludzi metoda „na wnuczka”, zatrzymali policjanci we Wrocławiu, Budapeszcie i Berlinie. Grupę rozpracowali funkcjonariusze z Dolnego Śląska.

Zatrzymania to efekt dwuletniej pracy policjantów z Dolnego Śląska - m.in. z Wydziału Kryminalnego i Wydziału Dochodzeniowo-Śledczego KWP we Wrocławiu - i śledztwa prowadzonego pod nadzorem Prokuratury Okręgowej we Wrocławiu.

Międzynarodowa zorganizowana grupa przestępcza zajmowała się wyłudzaniem pieniędzy i kosztowności od osób starszych metodą „na wnuczka”. „Pokrzywdzeni tracili od kilku do kilkunastu lub nawet kilkudziesięciu tysięcy złotych, a łączne straty szacuje się na kwotę nie mniejszą niż 3 mln zł. Ich teren działania nie ograniczał się tylko do Polski, bo część z przestępstw dokonywana była także na terenie innych krajów Unii Europejskiej” – poinformował w środę PAP rzecznik dolnośląskiej policji asp. szt. Łukasz Dutkowiak.

Dolnośląscy policjanci współpracowali przy tej sprawie z funkcjonariuszami Biura Współpracy Międzynarodowej i Biura Kryminalnego Komendy Głównej Policji. W akcji brali też udział policjanci z Niemiec i Węgier.

We Wrocławiu zatrzymano 50-letnią kobietę, która podejrzana jest o udział w zorganizowanej grupie przestępczej zajmującej się oszustwami i pranie pieniędzy pochodzących z przestępstw.

Na podstawie Europejskiego Nakazu Aresztowania, który wydała wrocławska prokuratura, w Berlinie zatrzymano 21-letniego mężczyznę. To - według śledczych - szef rozbitej grupy przestępczej. Z kolei w Budapeszcie policja ujęła 22-lakta, który jest podejrzany o udział w grupie przestępczej, liczne oszustwa na szkodę osób starszych i pranie pieniędzy pochodzących z przestępstw.

Zatrzymanym grozi od 8 do 15 lat więzienia. Prokuratura skierowała do sąd wnioski o ich tymczasowe aresztowanie.(PAP)

Autor: Piotr Doczekalski

kh/