Na nieco ponad tydzień przed wyborami zaplanowanymi na 5 listopada wiceprezydent przeważa nad byłym prezydentem w ankiecie ABC w stosunku 51 do 47 proc. Z badania CBS wynika, że prowadzi nieznacznie 50 do 49 proc.
Potyczka w drodze do Białego Domu wciąż pozostaje zacięta. Obydwoje kandydacie przemierzają Amerykę, aby przekonać wyborców do siebie jeszcze w ostatniej chwili. We wcześniejszym badaniu opinii publicznej ABC Harris górowała nad rywalem dwoma procentami, a CBS trzema procentami.
Sondaże ilustrują rozbieżności między kobietami i mężczyznami w poparciu dla obojga kandydatów na prezydenta.
W ankiecie ABC Harris pośród kobiet wygrywała z Trumpem 56 do 42 proc., a w gronie mężczyzn uległa mu 41 do 45 proc. Aż o 19 proc. (59:40) przeważała nad Republikaninem w gronie Amerykanek osiedlonych na terenach podmiejskich.
Według CBS News za wiceprezydent opowiedziało się 55 proc. zarejestrowanych do wyborów kobiet i 43 proc. mężczyzn. 55 proc. Amerykanek stwierdziło, że będzie ona silnym przywódcą, a 45 proc. miało przeciwne zdanie. Były równo podzielone (50:50 proc.) w ocenie czy Trump będzie mocnym zwierzchnikiem sił zbrojnych, czy też nie.
W przypadku mężczyzn Trump uzyskał przewagę nad rywalką 54 do 45 proc. 64 proc. Amerykanów portretowało go jako silnego prezydenta, a 36 proc. uznało za słabego.
Harris ze swym przesłaniem uważana była przez respondentów za bardziej sprzyjającą im ogólnie w sprawach gospodarczych i reprodukcyjnych. Trump przeważał w zagadnieniach łączących się z inflacja i nielegalną imigracją.
Media w Stanach Zjednoczonych zgodne są do tego, że zwycięstwo w wyborach prezydenckich będzie zależeć od elektoratu wahającego się kogo wybrać na najwyższy urząd w USA w siedmiu stanach. Należą do nich Arizona, Georgia, Michigan, Nevada, Karolina Północna, Pensylwania i Wisconsin. Według niektórych przewidywań, decydujące mogą się okazać glosy kobiet zwłaszcza w Georgii, Michigan i Pensylwanii.
Z Nowego Jorku Andrzej Dobrowolski (PAP)
ad/wr/kgr/