Horror w sklepie na Mazowszu

2023-10-09 15:16 aktualizacja: 2023-10-09, 17:02
Policyjny radiowóz Fot. PAP/Darek Delmanowicz
Policyjny radiowóz Fot. PAP/Darek Delmanowicz
Policjanci z Płońska zatrzymali 39-latka, który dwukrotnie zdemolował sklep spożywczy, wszczynał awantury z klientami i groził sprzedawczyni. Mężczyzna został ujęty, gdy pijany kierował samochodem, a przy sobie miał środki odurzające. Grozi mu teraz do pięciu lat więzienia.

Do zatrzymania agresywnego 39-latka doszło po zgłoszeniu właściciela sklepu na terenie jednej z gmin powiatu płońskiego. Mężczyzna powiadomił, że w odstępie około dwóch tygodni, dwukrotnie ta sama osoba zdemolowała jego lokal, niszcząc przy tym towar i wyposażenie, wszczynając awantury z klientami i grożąc sprzedawczyni. Właściciel sklepu oszacował straty na co najmniej 6,5 tys. zł.

Jak poinformowała w poniedziałek rzeczniczka Komendy Powiatowej Policji w Płońsku kom. Kinga Drężek-Zmysłowska, po przyjęciu zgłoszenia sprawą zajęli się tamtejsi funkcjonariusze z wydziału kryminalnego, którzy "ustalili, gdzie może przebywać podejrzewany o zniszczenie mienia, znany im 39-latek".

"W trakcie sprawdzenia ustalonego miejsca, policjanci zauważyli jadącego wężykiem osobowego citroena. Za kierownicą auta siedział mężczyzna, którego szukali. Od 39-latka czuć było alkohol. Został on zatrzymany. W czasie sprawdzenia jego odzieży, w kieszeni spodni funkcjonariusze znaleźli zawiniątko z marihuaną" - przekazała policjantka.

Jak zaznaczyła, po wytrzeźwieniu w policyjnym areszcie zatrzymanemu przedstawiono zarzuty uszkodzenia mienia, kierowania gróźb karalnych wobec sprzedawczyni i posiadania środków odurzających, za co grozi mu do pięciu lat pozbawienia wolności.

"Wkrótce 39-latek może usłyszeć kolejne zarzuty dotyczące kierowania w stanie nietrzeźwości lub środka podobnie działającego do alkoholu. Uzależnione jest to od wyników badań laboratoryjnych krwi" - podkreśliła rzeczniczka płońskiej policji. Jak dodała, prokurator zastosował wobec mężczyzny środek zapobiegawczy w postaci dozoru policji. (PAP)

Autor: Michał Budkiewicz

mar/