Letnie Igrzyska Olimpijskie w Paryżu oficjalnie rozpoczną się w piątek, 26 lipca. "Tym samym po 12 latach ta największa impreza sportowa powróci do Europy" - wskazał Polski Instytut Ekonomiczny w opublikowanym w czwartek Tygodniku Gospodarczym PIE.
Według szacunków, koszt całej imprezy wyniesie około 9 mld dol., co oznacza, że będą to najtańsze w organizacji Letnie Igrzyska od 2000 r. i igrzysk w Sydney – wtedy koszt organizacji szacowany był na 8,1 mld dol. - podał instytut. Wskazał, że do tej pory w XXI wieku najdroższe były igrzyska w Pekinie z 2008 r., które pochłonęły 52,7 mld dol., oraz ostatnie igrzyska w Tokio, których organizacja oznaczała wydatki rzędu 35 mld dol.; ze względu na pandemię COVID-19 odbyły się one w 2021 r.
"Wśród kosztów związanych z organizacją Igrzysk w Paryżu około 4,5 mld USD ma zostać przeznaczone na infrastrukturę oraz obiekty sportowe (m.in. remonty i przystosowanie istniejących już aren). Druga część – również około 4,5 mld USD – to koszty operacyjne, utrzymanie sieci transportowych, zakwaterowanie, bezpieczeństwo oraz przeprowadzenie ceremonii otwarcia i zamknięcia Igrzysk. Ta część finansowana ma być w 96 proc. ze środków prywatnych, m.in. sponsorów, praw telewizyjnych czy biletów" - poinformowali eksperci PIE.
Zwrócili jednocześnie uwagę, że program igrzysk rozszerza się na przestrzeni lat. Podczas paryskiej imprezy 10,5 tys. sportowców będzie zmagać się w 32 dyscyplinach sportowych; program rozłożony został na 329 wydarzeń sportowych. Zdaniem ekonomistów instytutu na powiększanie olimpiady przez Komitet Olimpijski można spojrzeć z dwóch stron.
"Z jednej – liczba wydarzeń oraz dyscyplin sportowych, które znajdują się w programie olimpijskim stale rośnie względem Igrzysk w Atenach 20 lat temu. W tym roku będzie więcej o 6 konkurencji i 28 wydarzeń. Z drugiej strony – liczba sportowców, która weźmie udział w tegorocznych Igrzyskach jest najmniejsza od Igrzysk w Atlancie z 1996 r. i wyniesie 10 500 zawodników i zawodniczek" - wskazano w publikacji. Dodano, że w Paryżu po raz pierwszy w historii liczba zawodników oraz zawodniczek ma być równa – po 5250.
Ekonomiści podkreślili, że coraz większa liczba wydarzeń sportowych wymaga rozrostu infrastruktury na igrzyskach. Na tegoroczną imprezę przygotowanych zostało 35 obiektów oraz aren, na których toczyć się będą zmagania. Zdecydowana większość (95 proc.) z nich istniała już wcześniej lub jest tymczasowa i nie zostanie zachowana po Igrzyskach.
"Podejście do organizowanych olimpiad zmieniło się wraz z Agendą 2020, w której MKOL zachęca m.in. do maksymalnego wykorzystania dostępnej już infrastruktury, a także wymaga długoterminowego planu działania i zagospodarowania potencjalnych aren olimpijskich od kandydatów na gospodarzy" - poinformowali eksperci.
Dodali, że podczas Igrzysk w Rio w 2016 r. wśród 35 obiektów sportowych 28 było obiektami stałymi – nie zdemontowano ich po olimpiadzie. Eksperci powołali się przy tym na informacje MKOL, według których cztery lata po Igrzyskach nadal w użyciu było 26 z nich.
Polski Instytut Ekonomiczny to publiczny think tank ekonomiczny; przygotowuje raporty, analizy i rekomendacje dotyczące kluczowych obszarów gospodarki oraz życia społecznego w Polsce. (PAP)
kgr/