Badanie, przygotowane na zlecenie Fundacji Dajemy Dzieciom Siłę i Ipsos Polska, przedstawiono w czasie 21. ogólnopolskiej konferencji "Dzieciństwo bez Przemocy" w Warszawie.
"Chociaż 62 proc. sprzeciwia się stosowaniu kar fizycznych, to 36 proc. dopuszcza je, widząc dla nich uzasadnienie. Ponad to, 68 proc. osób zdaje sobie sprawę z tego, że w Polsce kary fizyczne są zabronione" - powiedziała w czasie konferencji Agnieszka Bąk z IPSOS.
Przeciwne karaniu fizycznemu dzieci częściej są kobiety niż mężczyźni (67 proc. vs. 57 proc.); częściej osoby młode (18-29 lat) niż mające powyżej 29 r.ż. (74 proc. wobec 60 proc.); osoby mieszkające w największych miastach (pow. 500 tys. mieszkańców) częściej niż mieszkańcy mniejszych miast i wsi (74 proc. wobec 59 proc. i 61 proc.); osoby z wyższym wykształceniem częściej niż osoby z wykształceniem średnim i podstawowym/zawodowym (69 proc. wobec 61 proc. i 52 proc.); osoby, które mają dzieci niepełnoletnie (do 18 r.ż.) częściej niż osoby, których dzieci są dorosłe (66 proc. vs. 59 proc.).
Zdaniem Bąk, postawy zależą w dużym stopniu od osobistych doświadczeń w dzieciństwie. 82 proc. respondentów, którzy nigdy nie byli karani twierdzi, że kary fizyczne nigdy nie powinny być stosowane. Natomiast w przypadku osób, które były bardzo często albo często karane to samo zdanie podziela 65 proc. badanych. Z kolei w gronie, które było karane czasami, rzadko lub bardzo rzadko przeciwko karaniu fizycznemu dzieci opowiedziało się 56 proc. respondentów - pokazuje badanie.
Według barometru, w ubiegłym roku co piąty Polak był świadkiem stosowania kar fizycznych. "38 proc. świadków stosowania kar fizycznych zwróciło uwagę osobie dyscyplinującej dziecko, a 5 proc. świadków zgłosiło fakt krzywdzenia odpowiednim służbom (np. ośrodkowi pomocy społecznej lub na policję); 28 proc. świadków sytuacji, gdy dorosła osoba dyscyplinowała dziecko używając kar fizycznych w żaden sposób nie zareagowało" - zwróciła uwagę Agnieszka Bąk.
Najczęściej brak reakcji na krzywdzenie badani tłumaczyli przekonaniem, że nie należy interweniować, ponieważ to rodzice powinni decydować o sposobie wychowania (39 proc. osób, które nie zareagowały na krzywdzenie). 1/5 (19 proc.) badanych wśród powodów braku reakcji wymieniła obawę przed negatywną reakcją osoby karzącej, a 14 proc. - obawę, że interwencja może dziecku jeszcze bardziej zaszkodzić. 6 proc. respondentów przyznało, że nie wiedziało jak się zachować w tej sytuacji, a 4 proc. uważa, że nie warto reagować, ponieważ to nic nie zmienia.
Z badania wynika też, że 80 proc. respondentów dopuszcza stosowanie krzyku jako metody dyscyplinującej. "Niemal trzy czwarte było świadkami krzyczenia na dziecko, a 27 proc. obrażania dzieci" - wynika z barometru.
18 proc. respondentów jest zdania, że kary fizyczne poprawiają zachowanie dziecka, a 24 proc. sądzi to samo o krzyku.
Według Bąk, powodem tego są wzorce międzypokoleniowe, kulturowe oraz stan emocjonalny rodzica. "Rodzic sfrustrowany, zestresowany, częściej krzyczy" - powiedziała. Zwróciła także uwagę, że Ipsos odnotował w ostatni czasie problem spadek satysfakcji ludzi z rodzicielstwa.
Z badania wynika, że większość respondentów uważa, że służby powinny interweniować w sytuacjach przemocy i zaniedbania dziecka. Około jedna trzecia była zdania, że w przypadku przemocy fizycznej i zaniedbania dziecko powinno być umieszczone poza rodziną.
Na pytanie: jaki wpływ mają kary fizyczne na zachowanie dziecka, 55 proc. odpowiedziało, że prowadzą do pogorszenia zachowania dziecka; 18 proc. badanych stwierdziło, że prowadzą do poprawy zachowania dziecka, a 8 proc. oceniło, że nie mają wpływu na zachowanie dziecka.
Z badania wynika, że wśród osób, które nie wiedzą o prawnym zakazie kar fizycznych 58 proc. uważa, że "bicie dzieci może być stosowane zawsze, gdy rodzic uzna, że może być skuteczne lub usprawiedliwia takie metody w pewnych okolicznościach". Natomiast wśród osób świadomych istnienia w Polsce prawa sankcjonującego kary fizyczne, bicie dzieci akceptuje 29 proc. badanych".
Bąk zwróciła uwagę, że od 2005 r. o 10 punktów procentowych obserwowany jest w Polsce spadek deklarowanej akceptacji dla stosowania kar fizycznych wobec dzieci. Ponadto, odsetek osób przyzwalających na stosowanie kar fizycznych (uważających, że bicie dzieci jako kara zasadniczo nie powinno być stosowane, ale są sytuacje kiedy jest usprawiedliwione) zmalał o 17 punktów procentowych zaś odsetek przeciwników stosowania kar fizycznych (uważających, że bicie dzieci jako kara nigdy nie powinno być stosowane) wzrósł o 27 punktów procentowych.
Badanie zostało zrealizowane przez Ipsos w dniach 13–27 sierpnia 2024 r. na reprezentatywnej, losowej próbie Polek i Polaków w wieku 18 i więcej lat, N=1000. Wśród osób korzystających z internetu badanie zostało przeprowadzone za pomocą ankiety online, wśród pozostałych poprzez wywiad telefoniczny. (PAP)
mgw/ agz/ ał/