W czwartek prokurator generalny i minister sprawiedliwości Adam Bodnar skierował do PE wniosek o uchylenie immunitetu europosłowi Michałowi Dworczykowi w związku z zarzutami o udział w tzw. aferze mailowej. Wniosek trafił do szefowej europarlamentu Roberty Metsoli, ale na jego rozpatrzenie polskie władze będą musiały poczekać przynajmniej do połowy września. To wtedy w Strasburgu odbędzie się pierwsza powakacyjna sesja plenarna Parlamentu Europejskiego.
Zgodnie z regulaminem instytucji, żeby uznać wniosek za skutecznie dostarczony, szefowa PE musi go oficjalnie odczytać na sesji plenarnej. Jeśli przewodnicząca PE uzna go za zasadny, zostanie on skierowany do rozpoznania w komisji prawnej PE (JURI), której podkomisja zajmuje się sprawami immunitetowymi.
Procedura wygląda tak, że JURI ocenia zgłoszenie pod względem formalnym i - jeżeli jest taka potrzeba - prosi stronę wnoszącą o uzupełnienie wniosku o brakujące dokumenty. Następnie powołany zostaje sprawozdawca, a poseł, którego dotyczy sprawa, jest proszony o złożenie wyjaśnień. Po debacie uwzględniającej materiał dowodowy i wyjaśnienia eurodeputowanego JURI opracowuje projekt sprawozdania wraz z zaleceniem i przekazuje do szefowej PE. Procedura kończy się głosowaniem izby podczas sesji plenarnej nad uchyleniem immunitetu. Ostateczna decyzja jest ogłaszana publicznie i przekazywana zainteresowanym.
Pierwsze spotkanie komisji prawnej PE zostało zaplanowane na 14 października i to prawdopodobnie wówczas JURI zajmie się wnioskiem w sprawie Dworczyka. I nie tylko. Jeszcze pod koniec lipca do PE wpłynęły wnioski prokuratora generalnego o uchylenie immunitetów europosłom Maciejowi Wąsikowi i Mariuszowi Kamińskiemu, wobec których prokuratura okręgowa w Warszawie prowadzi postępowanie o niezastosowanie się do prawomocnego wyroku o zakazie pełnienia funkcji publicznych.
Podczas obecnej kadencji PE wpłynęły dwa wnioski o uchylenie immunitetów. Dotyczą dwojga posłów z grupy Patriotów: Andersa Vistisena (Dania) i Jany Nagyovej (Czechy). PE rozpoczął już ich procedowanie, ponieważ zostały oficjalnie odczytane na pierwszym posiedzeniu europarlamentu w lipcu.
PE poprzedniej kadencji uchylił immunitety m.in. czworgu polskich europosłów: Beacie Kempie, Beacie Mazurek, Patrykowi Jakiemu i Tomaszowi Porębie w związku z rozpowszechnianiem przez nich spotów antyimigranckich w trakcie kampanii przed wyborami samorządowymi w 2018 roku.
Dworczyk skomentował we wtorek sprawę jako "czysto polityczną".
Z Brukseli Jowita Kiwnik Pargana (PAP)
pp/