Netanjahu powiedział na konferencji prasowej, że ostateczne zwycięstwo w Strefie Gazy jest w zasięgu ręki, i ponowił obietnicę zniszczenia Hamasu. Dodał, że dla Izraela nie ma innej alternatywy niż doprowadzenie do całkowitego zniszczenia Hamasu, a kontynuacja militarnych nacisków jest warunkiem uwolnienia zakładników przetrzymywanych przez palestyńską organizację.
Szef izraelskiego rządu dodał też, że należy rozwiązać problem na północnej granicy Izraela, gdzie wymiana ognia ze znajdującymi się w Libanie oddziałami Hezbollahu, wspieranymi przez Iran, zmusiła dziesiątki tysięcy Izraelczyków do opuszczenia swoich domów. "Nie możemy tolerować takiej sytuacji" - powiedział Benjamin Netanjahu, dodając, że sytuacja musi ulec zmianie, czy to dyplomatycznie, czy militarnie.
Hamas zaproponował w środę Izraelowi zawieszenie broni na okres czterech i pół miesiąca, podczas którego miałoby być uzgodnione zakończenie wojny, a 136 izraelskich zakładników byłoby uwalnianych w trzech etapach w zamian za 1500 więźniów palestyńskich, z których 500 odsiaduje wyroki dożywotniego więzienia. Zakładnicy przetrzymywani od 7 października mieliby być uwalniani w trzech fazach co 45 dni. Następnie siły izraelskie miałyby całkowicie wycofać się ze Strefy Gazy, która zostałaby po tym odbudowana, również przy wsparciu oenzetowskiej agencji pomocy palestyńskim uchodźcom UNRWA.
Była to odpowiedź na zeszłotygodniowe próby mediacji Kataru i Egiptu przy wsparciu Stanów Zjednoczonych. (PAP)
kno/
arch.