![Strefa Gazy. Fot. PAP/Newscom/Ismael Mohamad](/sites/default/files/styles/main_image/public/202311/pap_20231104_1Y6_1.jpg?itok=Kg7_KTQx)
Rzecznik zapewnił, że Izrael podjął "szczere i uczciwe wysiłki" na rzecz "ewakuowania ludzi z północy Strefy Gazy". Nadal też wzywa cywilów, by stamtąd uciekali.
"Zakończeniem tej sytuacji, wynikiem naszych wysiłków będzie to, że na północy Strefy Gazy nie będzie ludności cywilnej i wówczas będziemy kontynuować walkę" - powiedział Conricus. Zapewnił, że armia "będzie w stanie likwidować Hamas, twierdza po twierdzy, batalion po batalionie".
Rzecznik wypowiadał się w czasie, gdy siły izraelskie - jak zauważa BBC - skutecznie rozdzieliły Strefę Gazy na dwie części po dotarciu do linii wybrzeża Morza Śródziemnego.
Na południe Strefy Gazy przemieściły się setki tysięcy palestyńskich mieszkańców tego terytorium po pierwszych wezwaniach Izraela do ewakuacji. Również południe jest jednak ostrzeliwane przez siły izraelskie i nigdzie w Strefie Gazy nie jest bezpiecznie - dodaje BBC.
Inny rzecznik sił zbrojnych Izraela Daniel Hagari mówił w niedzielę, że podczas trwających ataków przeciwko Hamasowi armia utrzymuje korytarze humanitarne, by umożliwić ludności cywilnej ewakuację na południe. Od początku wojny w Strefie Gazy, która wybuchła po ataku Hamasu na Izrael 7 października br., Izrael oskarża Hamas o uniemożliwianie cywilom ucieczki i wykorzystywanie ludności jako żywych tarcz. (PAP)
jc/