Jabłoński o odrzuceniu kandydatów PiS na wicemarszałków: w przyszłości ten precedens będzie stosowany do partii, które dziś mają większość

2023-11-14 08:35 aktualizacja: 2023-11-15, 08:18
Paweł Jabłoński. Fot. PAP/Zbigniew Meissner
Paweł Jabłoński. Fot. PAP/Zbigniew Meissner
Opozycja z poprzedniej kadencji dziś chce mieć totalną dominację - powiedział dzisiaj w Programie I Polskiego Radia wiceszef MSZ Paweł Jabłoński odnosząc się do odrzucenia kandydatur PiS na wicemarszałków Sejmu i Senatu. Jak dodał, w przyszłości ten precedens będzie stosowany do partii, które dziś mają większość.

W poniedziałek na inauguracyjnych posiedzeniach Sejm i Senat wybrał marszałków, wicemarszałków i sekretarzy obu Izb. Kandydatka PiS na wicemarszałka Sejmu Elżbieta Witek nie uzyskała większości. W Senacie poparcia nie zyskał kandydat PiS na wicemarszałka, Marek Pęk.

Według Jabłońskiego, 13 listopada przejdzie do historii polskiej demokracji i polskiego parlamentaryzmu.

"Pierwszy raz w historii jest tak, że opozycja z poprzedniej kadencji, która stworzyła na potrzeby tych głosowań parlamentarną większość, dziś chce mieć totalną dominację. PiS, największy klub parlamentarny został pozbawiony możliwości zgłoszenia kandydatów" - zauważył wiceszef MSZ.

Jak ocenił, jest to próba wykluczenia PiS i "nie chodzi o tego, czy innego kandydata".

"W Senacie do tej pory nie było problemu z kandydaturą Marka Pęka. Nagle się okazało, że też nie odpowiada. To nie chodzi o żadne argumenty merytoryczne. Chodzi o całkowite wykluczenie PiS z gremiów, które są w ciałach kolegialnych, jak Sejm, komisje, żebyśmy byli wykluczani, stawiani na margines. Oni tak rozumieją demokrację, demokracja ma być dla nich totalną dominacją" - stwierdził Jabłoński.

Jak ocenił, ten precedens z pewnością się utrwali.

"W przyszłości te partie z pewnością stracą większość parlamentarną. Jeśli ktoś zmienia zwyczaj konstytucyjny, który funkcjonował od ponad 30 lat, to ten precedens będzie stosowany do niego. Nie wyobrażam sobie, żeby PO - jeśli straci większość - miała jakiekolwiek podstawy do ubiegania się o reprezentację w jakimkolwiek gremium" - powiedział.

"Ten precedens jest już elementem historii polskiego parlamentaryzmu. Wszystkie partie w przyszłości będą się na to powoływać. Zawsze będzie to mało korzystne dla tych w opozycji" - dodał.

W poniedziałek Sejm wybrał na marszałka Izby Szymona Hołownię (Polska 2050) i na wicemarszałków: Monikę Wielichowską (KO), Dorotę Niedzielę (KO), Włodzimierza Czarzastego (Nowa Lewica), Piotra Zgorzelskiego (Trzecia Droga) oraz Krzysztofa Bosaka (Konfederacja). Większości nie uzyskała kandydatka PiS Elżbieta Witek.

Senatorowie wybrali Małgorzatę Kidawę-Błońską (KO) na marszałka. Zdecydowali też o wyborze czterech wicemarszałków: Magdaleny Biejat (Nowa Lewica), Rafała Grupińskiego (KO), Michała Kamińskiego (PSL) i Macieja Żywnę (Polska 2050). Poparcia Izby nie uzyskał Marek Pęk (PiS). (PAP)

jc/