Jarosław Neneman: w uldze IP Box proponujemy wprowadzenie wymogu zatrudnienia co najmniej 3 osób

2024-08-20 13:19 aktualizacja: 2024-08-20, 14:32
Wiceminister finansów Jarosław Neneman. Fot. PAP/Leszek Szymański
Wiceminister finansów Jarosław Neneman. Fot. PAP/Leszek Szymański
Proponujemy wprowadzenie dla podmiotów korzystających z ulgi IP Box wymogu zatrudnienia co najmniej 3 osób – powiedział PAP wiceminister finansów Jarosław Neneman. Dodał, że resort proponuje także zmianę definicji ukrytych zysków przy estońskim CIT.

W ubiegłym tygodniu w wykazie prac legislacyjnych i programowych Rady Ministrów została opublikowana informacja o toczących się pracach nad nowelizacją ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych, ustawy o podatku dochodowym od osób prawnych oraz niektórych innych ustaw. Jak powiedział PAP wiceminister finansów Jarosław Neneman, w projekcie zostały zebrane propozycje najpilniejszych zmian w przepisach podatkowych.

"Po klęsce Polskiego Ładu nasi poprzednicy przez dwa lata nie wychodzili z żadną poważniejszą inicjatywą legislacyjną dotyczącą podatków dochodowych. Jednak życie toczyło się dalej i obecnie widzimy, że są rzeczy, które albo nie działają, albo nie działają tak, jak powinny. Zatem konieczne są liczne zmiany w przepisach podatkowych, żeby naprawić ten stan rzeczy. Jednak, ze względu na kalendarz i stopień skomplikowania ograniczyliśmy się wyłącznie do tych wymagających najpilniejszej interwencji ustawodawcy propozycji, które zostaną zawarte w tym projekcie" – powiedział wiceminister finansów Jarosław Neneman.

Wyjaśnił, że wśród propozycji MF są - po pierwsze - zmiany o charakterze wyłącznie porządkującym, których skutek dla podatników będzie neutralny. Druga grupa to zmiany dla podatników jednoznacznie korzystne. Kolejna grupa to przepisy mające na celu uszczelnienie systemu podatkowego. W tej ostatniej znajdą się zmiany dotyczące m.in. ulgi IP Box, na mocy której przedsiębiorcy mają możliwość skorzystania z preferencyjnej, 5-proc. stawki podatku w odniesieniu do kwalifikowanych dochodów uzyskiwanych z tzw. kwalifikowanych praw własności intelektualnej. Zaliczane są do nich m.in. patenty, prawo ochronne na wzór użytkowy lub prawo z rejestracji wzoru przemysłowego, a także autorskie prawo do programu komputerowego.

"Ulga IP Box miała inny cele, jednak dotychczasowa praktyka wskazuje, że bywa ona wykorzystywana w celu obniżania zobowiązania podatkowego bez istotnego wkładu w zwiększanie poziomu innowacyjności przedsiębiorstw. Na przykład z tej ulgi korzysta branża gamingowa i to uznajemy za zgodne z celem wprowadzenia tego rozwiązania. Widzimy jednak, że z ulgi tej korzystają głównie informatycy, którzy rozpoczynają współpracę jako przedsiębiorcy na podstawie umowy cywilnoprawnej zamiast umowy o pracę lub przechodzą z pracy na etacie na własną działalność gospodarczą i świadczą usługi na rzecz byłego pracodawcy" – powiedział wiceminister finansów.

Wyliczył, że z ulgi IP Box – w zależności od roku – korzystało ok. 160-190 osób prawnych oraz między 6 tys. a 7 tys. osób fizycznych.

"Każda ulga podatkowa jest preferencją i ustawodawca ma prawo określać warunki, na jakich z tej preferencji można będzie korzystać. My te warunki modyfikujemy poprzez wprowadzenie warunku zatrudnienia. Nasza propozycja zakłada obowiązek zatrudniania co najmniej trzech pracowników na cały etat przez co najmniej 300 dni w roku lub na podstawie umowy cywilnoprawnej, jeśli koszty związane z zatrudnieniem w każdym miesiącu wynoszą co najmniej trzykrotność przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia w sektorze przedsiębiorstw" – powiedział Neneman.

Jego zdaniem trudno jest uzasadnić, dlaczego akurat informatycy mają korzystać z takiej wyraźnej preferencji. Dodał też, że uszczelnienie ma objąć także podatników opodatkowanych ryczałtem od dochodów spółek tzw. estońskim CIT.

Chodzi o to, że w tym systemie opodatkowanie pojawia się dopiero w momencie dystrybucji zysku np. w formie dywidendy, nie ma także zaliczek na podatek. Poza tym efektywne stawki opodatkowania w przypadku wypłaty dywidendy są niższe – efektywna stawka w przypadku małych podatników (których przychody nie przekraczają 2 mln euro) oraz podatników rozpoczynających prowadzenie działalności wynosi 20 proc., zaś w przypadku pozostałych podatników – jest to 25 proc.

"CIT estoński miał bowiem być prostym modelem rozliczania podatku CIT dedykowanym spółkom, które reinwestują wypracowane zyski lub wypłacają je w formie dywidendy. Do wypłaty zysku w innej formie niż dywidenda miała zniechęcać instytucja ukrytych zysków. Dotychczasowa praktyka pokazuje jednak, że aktualna definicja ukrytych zysków pozwala podatnikom na wypłatę zysku bez obowiązku zapłaty podatku CIT. Niestety, obserwujemy teraz sytuacje, w których przedsiębiorca pozostawia w majątku prywatnym część składników majątku wykorzystywanych dotychczas w prowadzonej przez niego działalności np. nieruchomości czy linie produkcyjne, aby następnie wynająć je spółce, której staje się jedynym wspólnikiem. W takim przypadku wynajmującym i najemcą może być de facto ta sama osoba" – powiedział wiceminister finansów.

Wyjaśnił, że w efekcie takiego działania spółka nie odprowadza podatku od swoich dochodów – bo jest w systemie estońskim – a jednocześnie wypłaca zysk poprzez opłaty z tytułu najmu lub dzierżawy. To sprawia, że spółka obniża zysk, który mógłby być wypłacony w formie dywidendy i opodatkowany estońskim CIT, a z drugiej strony umożliwia wspólnikowi opodatkowanie w ramach tzw. najmu prywatnego przychodów uzyskiwanych w ten sposób przez wspólnika stawką 8,5 proc. oraz 12,5 proc. od nadwyżki przychodów ponad 100 tys. zł. – podczas gdy efektywne opodatkowanie dywidendy wynosiłoby 20 lub 25 proc.

"Chyba się zgodzimy, że nie taki był cel estońskiego CIT, aby można było wypłacać zysk spółki bez podatku. Dlatego proponujemy zmiany w definicji ukrytych zysków. Obecnie bowiem jest tak, że jeśli stwierdzimy, że jakieś świadczenie na rzecz udziałowców zastępuje wypłatę zysku w formie dywidendy, to należy zapłacić podatek od dochodu z tytułu ukrytych zysków. Jednak tutaj powstają spory prawne – bo jeśli taka opłata z tytułu najmu została ustalona na rynkowym poziomie, to czy można ją uznać za alternatywny sposób wypłaty dywidendy i opodatkować jako ukryty zysk? Ze względu na liczne wątpliwości interpretacyjne w zakresie ukrytych zysków proponujemy rozwiązanie problemu w taki sposób, że w przypadku transakcji spółki będącej w systemie estońskim z podmiotami powiązanymi, podatek będzie naliczany od wartości wszystkich świadczeń wykonanych na rzecz podmiotów powiązanych" – stwierdził Neneman.

Przyznał, że resort finansów dostrzega problemy związane ze sztucznym kreowaniem statusu małego podatnika w reżimie estońskiego CIT. Mali podatnicy w estońskim CIT opodatkowani są na preferencyjnych zasadach - podatek od wypracowanego zysku, którym firma chce się podzielić z udziałowcami, wynosi w tym przypadku 10 proc. (dla dużych podmiotów jest to 20 proc.). Poza tym – od wypłaconej z tak preferencyjnie opodatkowanego zysku dywidendy naliczany jest 19 proc. podatek PIT, od którego mały podatnik ma prawo odliczyć 90 proc. należnego CIT. W konsekwencji efektywna stawka podatku dla małych podatników – w przypadku których jedynym limitem jest nieprzekroczenie 2 mln euro przychodów - wynosi 20 proc.

"Zauważyliśmy, że można tak manipulować strukturą spółki, aby spełniała ona wymogi bycia małym podatnikiem, co pozwala korzystać z obniżonej stawki podatku. Do tego dochodzą jeszcze wspomniane już wypłaty ukrytych zysków. Proponujemy więc inne rozwiązanie – podatek od wypracowanego przez spółkę zysku wyniesie 20 proc. Dla wszystkich podatników. Jednocześnie zwolnimy całkowicie z podatku PIT dywidendę wypłacaną przez spółkę będącą mikroprzedsiębiorcą. W rezultacie nadal efektywne opodatkowanie będzie wynosić 20 proc." – powiedział wiceminister.

Zgodnie z prawem przedsiębiorców, za mikroprzedsiebiorcę uznaje się podmiot, który w co najmniej jednym roku z dwóch ostatnich lat obrotowych zatrudniał średniorocznie mniej niż 10 pracowników i którego obrót ze sprzedaży nie przekroczył równowartości 2 mln euro rocznie albo lub sumy aktywów jego bilansu sporządzonego na koniec jednego z dwóch ostatnich lat nie przekroczyły 2 mln euro.

Neneman wskazał, że w projektowanych przepisach znajdą się także zmiany dotyczące traktowania dochodów kwalifikowanych według przepisów o uldze IP Box przy obliczaniu podstawy daniny solidarnościowej. Danina ta wynosi 4 proc. i płacona jest przez osoby, których roczny dochód przekracza 1 mln zł. "W przypadku przepisów o IP Box dochody kwalifikowane, czasami bardzo duże, nie wchodzą do podstawy obliczenia daniny solidarnościowej. Chcemy, aby to się zmieniło" – wyjaśnił.

Dodał, że obecnie projekt jest konsultowany wewnątrz Ministerstwa Finansów. "Sądzimy, że projekt ukaże się pod koniec sierpnia" – powiedział Neneman. I dodał: "Chcemy, aby te przepisy weszły w życie od początku przyszłego roku". (PAP)

autor: Marek Siudaj

gn/