Jeremy Renner: poczułem, jak moja czaszka pęka

2024-07-01 10:17 aktualizacja: 2024-07-02, 11:58
Jeremy Renner. Fot. PAP/EPA/SEBASTIEN NOGIER
Jeremy Renner. Fot. PAP/EPA/SEBASTIEN NOGIER
Na początku ubiegłego roku gwiazdor filmowej serii „Avengers” uległ bardzo poważnemu wypadkowi w czasie odśnieżania. Jeremy Renner został wówczas przejechany przez pług śnieżny, w wyniku czego złamał blisko 40 kości. W najnowszym wywiadzie hollywoodzki aktor wrócił wspomnieniami do tych dramatycznych chwil, dzieląc się makabrycznymi szczegółami odniesionych obrażeń. „Złamaniu uległa kość jarzmowa, pękł mi oczodół, a w wyniku zmiażdżenia pługiem moje oko wypadło. Prawym okiem widziałem swoją lewą gałkę oczną” – wyjawił.

1 stycznia ubiegłego roku Jeremy Renner otarł się o śmierć. Gwiazdor takich produkcji, jak „American Hustle”, „The Hurt Locker. W pułapce wojny” czy filmowa seria „Avengers”, w noworoczny poranek wraz ze swoim siostrzeńcem próbował odholować samochód terenowy przy pomocy pługa śnieżnego. Aktor w pewnym momencie stracił panowanie nad ważącą 6,5 tony maszyną – chcąc upewnić się, że jego krewnemu nie zagraża niebezpieczeństwo, wysunął stopę z pojazdu i wypadł z kabiny, a gdy usiłował wrócić za kierownicę, został przejechany. Renner doznał wówczas rozległych obrażeń, łamiąc blisko 40 kości.

Od tamtej pory 53-letni aktor poddawał się intensywnej rehabilitacji, która bardzo szybko zaczęła przynosić efekty. Postępy Rennera pilnie śledziły na Instagramie miliony jego fanów, którzy z podziwem obserwowali, jak hollywoodzki gwiazdor odzyskuje sprawność dzięki uporowi i olbrzymiej determinacji. W nowym wywiadzie dla magazynu „Men’s Health” zdobywca Satelity wrócił wspomnieniami do niemal śmiertelnego wypadku, dzieląc się zgoła makabrycznymi szczegółami na temat odniesionych obrażeń.

„Pług posiada cztery sekcje opon z metalowymi gąsienicami, przez co porusza się w falisty sposób, niczym czołg. Pamiętam, że w pewnym momencie poczułem, jak moja czaszka pęka. To było dokładnie takie uczucie, jakiego można się spodziewać w takiej chwili. Nieruchomy obiekt i ogromna, miażdżąca siła. Coś musiało ustąpić. Dzięki Bogu moja czaszka nie pękła całkowicie. Złamaniu uległa za to kość jarzmowa, pękł mi oczodół, a w wyniku zmiażdżenia pługiem moje oko wypadło. Prawym okiem widziałem swoją lewą gałkę oczną. Nie byłem w stanie zaczerpnąć powietrza. Trudno jest oddychać, kiedy ma się złamanych 14 żeber i pęknięte płuco. Moje tętno zaczęło gwałtownie spadać” – relacjonował aktor.

Renner zaznaczył, że pierwsze dni po ratujących życie operacjach wypełniała mu nieustanna walka z własnym ciałem, które odmawiało posłuszeństwa. „Prysznic, chodzenie do łazienki – najprostsze czynności były katastrofą. Podają ci leki, żebyś nie musiał iść do toalety, więc dostajesz zaparć. I sikasz do słoika. To było okropne. Wstawanie z łóżka zajmowało mi 17 minut. Byłem szczęśliwy, gdy mogłem usiąść i trochę się poruszać. Prysznic zajmował mi pół dnia” – opisał swoje zmagania gwiazdor. I podkreślił, że w powrocie do zdrowia pomogło mu pozytywne nastawienie. „Nie stawiam sobie wysokich wymagań. Jedyną rzeczą, którą możemy kontrolować, jest nasza perspektywa” – stwierdził Renner.
 

(PAP Life)

gn/